|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5361
Przeczytał: 14 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:58, 31 Paź 2020 Temat postu: Rzymskie wakacje, 1953 |
|
|
RZYMSKIE WAKACJE
Młodziutka księżniczka Anna (Audrey Hepburn) podróżuje po Europie. Znużona sztywną etykietą i codziennymi, nudnymi obowiązkami, wymyka się pewnej nocy, aby zwiedzić Rzym. Niespodziewanie zawiera znajomość z młodym dziennikarzem (Gregory Peck), który rozpoznaje w niej księżniczkę. Nie daje tego po sobie poznać, licząc na doskonały artykuł, którego bohaterką będzie właśnie jego nowa znajoma. Jak rozwinie się znajomość dwojga ludzi pochodzących z tak różnych od siebie światów? (streszczenie z filmwebu)
Rzymskie wakacje oglądałam kilkakrotnie. Ten film zawsze budzi we mnie ciepłe odczucia i miłe wspomnienia. Mimo tego, że nakręcono go kilkadziesiąt lat temu, mimo że czarno biały, aż tak bardzo się nie zestarzał. Niewątpliwie jest to popis aktorski Gregory'ego Pecka i Audrey Hepburn. I jest to para, na którą naprawdę miło popatrzeć.
Ten film jest debiutem młodziutkiej Audrey Hepburn w Hollywood, filmem, który zapoczątkował jej wielką karierę. Nigdy nie umiałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy była rzeczywiście dobrą aktorką, ale ma się wrażenie, że jest to rola stworzona dla niej, rola, w której pokazała w pełnej krasie swój urok, swój wdzięk. Ona błyszczy na ekranie i to nie tylko z powodu swojej urody (ja nie wiem, czy to mam przełykać zawiść, czy podziwiać) A Gregory Peck jej wtóruje (przy okazji, jest to jeden z tych filmów, gdzie miała młodego i przystojnego partnera. Często z uporem maniaka łączyli ją ze starszymi aktorami, jak Boggart i wyglądało to nieco dziwnie).
Przede wszystkim, jest to film, który poprawia nastrój. I bardzo cenię to, ze reżyser zdecydował się na słodko-gorzkie zakończenie.
Serdecznie polecam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Sob 19:19, 31 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewelina
Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:05, 31 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Ja również oglądałam "Rzymskie wakacje" kilka razy. Z przyjemnością. To bardzo "ciepły" film, mimo upływu lat nadal jest dobrze odbierany. Mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł nakręcenia remake'u, bo ... nie da się zaangażować do niego drugiej Audrey Hepburn i Gregory'ego Peck'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5361
Przeczytał: 14 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:12, 31 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Też sobie tego nie wyobrażam Choć ludzie mają dziwaczne pomysły. Kojarzysz film Footloose? Sam w sobie jest średni, ale ma dobra muzykę i gra w nim młody Kevin Bacon (Ren McCormack). Kilka lat temu nakręcili remake. Nie chce nikomu niczego ujmować, ale aktor, który grał młodego Rena był bardzo przeciętny i sam film w związku z tym był po prostu słaby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina
Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:48, 31 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Tak, oglądałam remake "Footloose" i byłam bardzo rozczarowana. Jedynie Dennis Quaid się obronił ... reszta? Powinna być milczeniem. Dodam, że w pierwszej wersji "Footloose" oprócz Kevina Bacona wystąpił też Chris Penn, syn Eileen Ryan - czyli Abigail Jones, która tyle zamieszania wywołała w Ponderosie,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7585
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:34, 31 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Ja również oglądałam "Rzymskie wakacje". Duet Gregory Peck i Audrey Hepburn ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Uważam, że to komedia romantyczna wszech czasów. A czy wiecie, że dziennikarza miał grać Cary Grant, który odrzucił rolę twierdząc, że jest za stary aby partnerować młodziutkiej Audrey Hepburn, która zresztą za rolę w tym filmie otrzymała Oscara.
Hepburn pochodziła z arystokratycznej, holenderskiej rodziny. Być może dlatego tak znakomicie odnalazła się w roli księżniczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|