|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:17, 22 Kwi 2017 Temat postu: Pernell Roberts |
|
|
Autorka: ADA
"Pernell the-last-one Roberts"
Pernell Elvin Roberts Jr. amerykański aktor teatralny, filmowy i telewizyjny urodził się 18 maja 1928 r. w Waycross w stanie Georgia, a zmarł na nowotwór trzustki 24 stycznia 2010 r. w Malibu, w Kalifornii. Był jedynym dzieckiem Pernella Elvina Robertsa Sr (1907-1980) sprzedawcy w Dr Pepper Bottling Company i Minnie (Betty) Myrtle Morgan Roberts (1910-1988). Pernell uczęszczał do szkoły średniej w Waycross, którą ukończył w 1945 roku. Już wtedy wyróżniał się talentem muzycznym, wokalnym i aktorskim. Śpiewał w chórach kościelnych oraz grał na waltorni. Jak podają źródła ok. 1945 r. prawdopodobnie po ukończeniu szkoły średniej pracował jako praktykant w Railroad Coastline Railroad.
Mając 17 lat rozpoczął studia inżynierskie na Georgia Institute of Technology w Atlantcie. Dość szybko, bo w niespełna rok później zrezygnował z nauki i zaciągnął się do Marines (1946). Tu zaczął grać w Marine Corps Band na tubie i rogu. W 1948 r. w stopniu kaprala odszedł do cywila. W trakcie służby wojskowej zainteresował się filozofią i psychologią, co było następstwem rozmów z japońskimi jeńcami. Te zainteresowania miały trwać przez większość jego życia.
W 1949 r. Pernell Roberts podjął naukę na Uniwersytecie Maryland, gdzie po raz pierwszy zagrał w teatrze klasycznym. Zadebiutował u Moss Hart i Kitty Carlisle w „The Man Who Came to Dinner” w Olney Theatere (w Olney, Maryland). Jako student wystąpił w czterech sztukach m.in. w „Otello” i „Antygonie”. Teatr pochłonął go tak bardzo, że nauka zeszła na dalszy plan. Dwukrotnie nie zdał egzaminów i musiał odejść z uczelni. Nie był to dla niego najlepszy czas. Musiał chwytać się różnych zajęć. Pracował, jako spawacz, rzeźnik, budowniczy torów kolejowych, strażnik leśny, a nawet, jako kamieniarz wykonujący nagrobki. Później osiem tygodni spędził w Bryn Mawr College Theatre w Filadelfii grając Dana w „Night Must Fall” Emyln Williams oraz Alfreda Doolittle w „Pigmalionie” Bernarda Shaw’a. W końcu w 1950 roku wyruszył do Waszyngtonu, gdzie trafił do teatru Arena Stage. Zadebiutował w przedstawieniu „The Man Who Came to Dinner” („Człowiek, który przyszedł na obiad”). W ciągu dwóch lat wystąpił m.in. w: “The Firebrand”, “The Taming of the Shrew” (jako Petruchio), “School for Wives”, „The Glass Menagerie”, “Julius Caesar”. W tym okresie doskonalił swoją sztukę aktorską i… zbierał doskonałe recenzje. W Arena Stage poznał Verę Mowry współzałożycielkę teatru, będącą także dyrektorem do spraw technicznych. Mimo sporej różnicy wieku (Vera miała 37 lat, Pernell 22 lata) zakochali się w sobie i wkrótce zostali małżeństwem. W październiku 1951 r. urodził im się syn, Jonathan Christopher.
W 1952 r. Pernell wraz z rodziną przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie po raz pierwszy wystąpił na Broadwayu. Zagrał m.in. w “Tonight in Samarkand”, “The Lovers” z Joanne Woodward, “A Clearing in the Woods” z Robertem Culpem. W 1955 r. za rolę Makbeta otrzymał Drama Desk Award, doroczną nowojorską nagrodę teatralną dla najlepszego aktora. Wystąpił również w „Romeo i Julii”, „Taming of the Shrews”, “The Duchess of Malfi”, “Much Ado About Nothing”.
Rok 1957 okazał się dla aktora przełomowy. Dokonania teatralne zostały zauważone przez filmowców i tak Roberts trafił do Hollywood, gdzie podpisał kontrakt z Columbia Pictures i zadebiutował rolą Petera Cabota w filmie „Desire under the Elms” („Pożądanie w cieniu wiązów”). Wkrótce dołączyła do niego Jan Ferrand – aktorka, którą poznał podczas realizacji sztuki „Tonight in Samarkand” i z którą na krótko się związał. W tym czasie jego małżeństwo z Verą Morwy przechodziło kryzys. W 1959 r. para ostatecznie rozstała się. Mimo rozwodu byli małżonkowie pozostali do końca życia w dobrych relacjach. Rok 1958 przyniósł Pernellowi rolę Chocktaw Neala w „The Sheepman” u boku Glena Forda i Shirley MacLaine. W tym samym roku wystąpił w westernie „Ride Lonesome”, jako rewelacyjny Sam Boone. Film wszedł na ekrany kin w 1959 r. Jednocześnie występował gościnnie w takich serialach telewizyjnych, jak: ”Whirlybirds”, „Gunsmoke”, „Tombstone Territory” „General Electric Theater”, „Cimarron City”, „Sugarfoot”, „Lawman”, ”One Step Beyond”, ”Bronco” oraz w „Shirley Temple Storybook Theatre” ("Nowe ubrania cesarza", "Rumplestiltskin", "Śpiąca królewna" i "Hiawatha") i w nadawanym na żywo w ramach teatru telewizji „Matinee” przedstawieniu „Much Ado About Nothing” Szekspira.
W kwietniu 1959 r. rozpoczął pracę w serialu „Bonanza”, w którym zagrał Adama Cartwrighta. Rola ta przyniosła mu ogromna sławą, ale była także przyczyną ogromnej artystycznej frustracji. Roberts będąc tak naprawdę aktorem teatralnym przyzwyczajonym do rygoru scenicznego dość szybko zorientował się, że "Bonanza” nie spełnia jego oczekiwań. Uważał, że scenariusze poszczególnych odcinków pozostawiały wiele do życzenia. Podobno nie lubił serialu, nazywając go „śmieciową telewizją”. W jednym z wywiadów powiedział: ” ... mam bezsilną rolę. Gdziekolwiek się odwrócę, jest obraz ojca". *)
I faktycznie patrząc z perspektywy czasu, co najmniej dziwne wydają się być relacje między ojcem a dorosłymi synami. Po latach należy przyznać Pernellowi Robertsowi rację - serial został pozbawiony prawdy i oderwany był od rzeczywistości. Nic, więc dziwnego, że mimo olbrzymiego sukcesu „Bonanzy” po sezonie 1964-65 Roberts odszedł z serialu. Ostatnim odcinkiem z jego udziałem był „Dead And Gone” mający premierę 4 kwietnia 1965 r. Na fali popularności zdobytej w “Bonanzie” w 1962 r. nagrał płytę ”Come All Ye Fair and Tender Ladies” z muzyką folk.
Odejściu Pernella Robertsa z “Bonanzy” towarzyszyła nie najlepsza atmosfera. Aktorowi przypisywano dużo krytycznych wypowiedzi na temat serialu, co nie było w pełni zgodne z prawdą. Sam Roberts kilkakrotnie musiał dementować prasowe „rewelacje”. Producent serialu David Dortort chyba nie do końca wierzył w odejście Robertsa, skoro wątek Adama do końca „Bonanzy” pozostał otwarty. Dortort wiele lat później przyznał, że żałował, iż nie obstawał przy ożenku filmowego Adama Cartwrighta, bowiem to pozwoliłoby zatrzymać w serialu Pernella Robertsa.
Po odejściu z „Bonanzy” Roberts uważał, że bez problemu będzie mógł kontynuować karierę artystyczną. Liczył na naprawdę ciekawe i ambitne role. Okazało się to nie takie proste. Roberts wiązał ogromne plany ze stałym angażem w teatrze w Minneapolis. Niestety, nic z tego nie wyszło i aktor musiał zadowolić się gościnnymi występami w serialach telewizyjnych takich jak: “The Girl from U.N.C.L.E.”, “The Virginian”, “The Big Valley”,”Mission: Impossible”, “Marcus Welby, M.D.”, “Mannix”, „Vega$”, „Hawaii Five-O”. Obdarzony wspaniałym, ciepłym barytonem grał również w musicalach. W telewizyjnej wersji musicalu „Carousel” zagrał Jiggera. Ponadto wystąpił w „The Music Man”, „Camelot” i „The King and I”. Kolejne dwa musicale “Mata Hari”(1967) i “Gone with the Wind”(1973) mimo, że Roberts otrzymał dobre recenzje, okazały się w ostatecznym rozrachunku porażką.
W 1972 roku Roberts powrócił na Broadway grając główną rolą w przedstawieniu „Captain Brassbound's Conversion”, w którym występowała również Ingrid Bergman. W następnym roku za rolę w spektaklu „Welcome Home” wystawionym w The Ivanhoe Theatre, w Chicago został nominowany do nagrody Joseph Jefferson Award.
W 1979 r. Pernell Roberts ponownie osiągnął status supergwiazdy grając główną rolę w serialu „Trapper John, MD” (1979-1986). Frank Glicksman, jeden z producentów serialu, nie miał najmniejszych wątpliwości, co do obsadzenia Robertsa w tej właśnie roli. Uważał go za świetnego aktora dramatycznego z jednoczesnym wyczuciem komedii. I właśnie za rolę Trappera w 1981 roku Pernell Roberts otrzymał nominację do nagrody Emmy dla najlepszego aktora pierwszoplanowego w serialu dramatycznym. Oprócz satysfakcji zawodowej związanej z tym serialem Roberts osiągnął również całkiem wymierne korzyści. W piątym sezonie za jeden odcinek otrzymywał 40 tys. dolarów.
W przerwach pomiędzy kolejnymi sezonami serialu Pernell Roberts występował gościnnie w innych przedsięwzięciach, jak również prowadził na uczelniach seminaria z zakresu produkcji, gry scenicznej i poezji. W maju 1981 oraz w grudniu 1982 był kapitanem drużyny CBS w „Battle of the Network Stars” – rozgrywkach sportowych gwiazd stacji ABC, CBS i NBC. W dwa lata po zakończeniu występów w serialu „Trapper John, MD” zagrał z Millą Jovovich w telewizyjnym filmie „The Night Train to Kathmandu”. W 1989 roku wystąpił, jako kapitan Speedy w „Around the World in 80 Days” oraz gościnnie, jako Hezekiah Horn w „Requiem for a Hero” jednym z odcinków serialu „Young Riders”. Za tę rolę w 1991 r. otrzymał nagrodę Western Heritage Award. W 1990 r. zagrał demonicznego doktora Martingale w telewizyjnym filmie „Donor” oraz Andrew Valianta w „Checkered Flag”.
W latach 1991 – 1993 Pernell Roberts wystąpił w serialu paradokumentalnym pt. „FBI: The Untold Stories. Był jego narratorem i gospodarzem. Ostatnią rolą aktora – miał wówczas 69 lat - był George Fallon w serialu „Diagnoza: morderstwo”, w odcinku zatytułowanym „Hard-Boiled Murder” (1997). Roberts zagrał tu postać wykreowaną wcześniej w jednym z odcinków serialu „Mannix” pt. “Little Girl Lost”. W ujęciach retrospektywnych wykorzystano oryginalne kadry tego serialu. Także aktorzy, którzy wystąpili w tym odcinku zgodzili się zagrać w kontynuacji przeniesionej do „Diagnozy morderstwo”.
O życie prywatnym Pernella Robertsa wiadomo niewiele. Aktor bardzo chronił swoją prywatność. Wiadomo jedynie, że miał cztery żony. W 1951 r. ożenił się z Verą Mowry. Małżeństwo trwało do 1959 r. Z tego związku miał jedyne dziecko, syna Jonathana Christophera, który zginął w wypadku motocyklowym w wieku 38 lat. W 1962 r. podczas przerwy na lunch w trakcie kręcenia jednego z odcinków „Bonanzy” Roberts poślubił Judith Le Becque – aktorkę i śpiewaczkę. Oboje byli zdeklarowanymi aktywistami społecznymi. W 1965 r. wzięli udział w sławnym marszu wolności z Selmy do Montgomery. Drugie małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Para rozwiodła się w 1971 r. W następnym roku 44-letni Roberts poślubił sporo młodszą Karę Knack (25 l.), z którą zamieszkał w rezydencji, w Hollywood. Małżeństwo przetrwało 24 lata. W 1996 r. wobec niemożliwych do pogodzenia różnic Pernell i Kara wzięli rozwód. W trzy lata później, w 1999 r. - choć niektóre źródła wskazują rok 2001 r. - Roberts ożenił się z Eleanor Hanna Criswell. Czwarte małżeństwo aktora trwało do jego śmierci.
Pernell Roberts nie przepadał za dziennikarzami, a wywiady go onieśmielały. W wolnym czasie uprawiał sport (biegi, pływanie, jeździectwo, tenis, wyścigi samochodowe). Jego pasją było także czytanie książek, muzyka i fotografia. Niezmiennie fascynował go teatr. Gdy w 1991 roku zmarł Michael Landon odtwarzający w serialu „Bonanza” postać Małego Joe, Roberts przyjął to z ogromnym smutkiem. Miał od tej pory mówić o sobie nieco żartobliwie "Pernell the-last-one Roberts". U schyłku życia czytał „Bonanza Gold Magazine”, który traktował trochę, jak album „rodzinny” przypominający mu nieżyjących, starych przyjaciół z czasów „Bonanzy”. Podobno, gdy chciał wrócić do minionych czasów oglądał też powtórzenia „Bonanzy”.
Kiedyś zapytano Robertsa, czy kiedykolwiek żałował swojej decyzji o odejściu z „Bonanzy”, aktor miał odpowiedzieć: „Boże broń!” (…)„Żałuję tylko, że nie mogłem wcześniej rozwiązać kontraktu. Tak, więc inni zbijali miliony. Ile pieniędzy potrzebuje jeden człowiek, by godnie żyć? Nigdy nie potrzebowałem, ani nie chciałem aż tyle”.**)
18 maja 2016 w rodzinnym mieście Pernella Robertsa odbyła się uroczystość upamiętniająca aktora. Park, w którym bawił się jako dziecko nazwano „Pernell Roberts Memorial Park”.
Opracowano na podstawie:
Pernell Elvin Roberts, Wikipedia
Bonanza A Viewer’s Guide To The TV Legend, David R. Greenland
A Reference Guide to Television's Bonanza: Episodes, Personnel and Broadcast History, Bruce R. Leiby, Linda F. Leiby
Pernell Roberts Ghost Rides In Sky, Fort Worth Weekly, 26 stycznia 2010
Pernell Roberts obituary, The Guardian,
Pernell Roberts Scorned His First Bonanza, but Tv Loot Led to a Tender Trapper, People, 28 stycznia 1980,
_____________________________________________________________
*) This Time Pernell Won't Need a Tuba, Washington Post, May 1, 1963, Lawrence Laurent
**) "A Reference Guide to Television's Bonanza"
Powyższy tekst jest własnością autorki. Rozpowszechnianie, przetwarzanie i kopiowanie całości lub części powyższego tekstu bez zgody autorki jest niezgodne z prawem. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994 r. Dz.U. Nr 24, poz. 83).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Nie 21:15, 30 Kwi 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:19, 29 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Pernell Roberts ok 1963 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5336
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:24, 29 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Klimatycznie Mrok za oknem, mrok w spojrzeniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:29, 29 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Mrok w oknie - nie. Mrok w oku Pernella - tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5336
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:31, 29 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Mrok w oknie też może być przyjemny. Czasami. W ograniczonych ilościach.
Co do mroku w oku Pernella - to rozumiem, ze ilości nieograniczone są mile widziane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:34, 29 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Oczywiście!!! Mrok w jego oczach mile widziany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:31, 24 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Dziś mija osiem lat od śmierci Pernella Robertsa niezapomnianego Adama Cartwrighta. Z tą rolą już na zawsze będzie kojarzony, choć on sam nie ukrywał swojego negatywnego stosunku do "Bonanzy". Dla jednych artysta konfliktowy, dla innych wspaniały przyjaciel i mentor. Aktor niedoceniony, o ogromnym talencie scenicznym i wokalnym oraz o dużym potencjale, który z najmniejszej roli potrafił zrobić perełkę. Kochał teatr i to początkowo z wzajemnością (w 1956 r. za rolę Makbeta otrzymał Drama Desk Award, doroczną nowojorską nagrodę teatralną dla najlepszego aktora). Potem bywało różnie. Chyba jednak serial "Bonanza", który przyniósł Robertsowi niezaprzeczalną popularność zwichnął mu karierę. Może gdyby posłuchał rady Lorne Greene'a, który radził mu, żeby został w serialu i dzięki zarobionym tam pieniądzom otworzył sobie własny teatr, to jego kariera wyglądałaby zupełnie inaczej. Oczywiście można sobie gdybać. Sam aktor najmniejszą wagę przykładał do kwestii finansowych. Chciał się rozwijać i po prostu grać...
Ci, którym zechce się pochylić nad postacią tego artysty dowiedzą się z łatwością, że Roberts to nie tylko Adam z "Bonanzy". Tych twarzy artystycznych miał sporo:
ponad 60 ról teatralnych (w tym np. w rolę Petruchia wcielał się trzy razy),
27 ról w filmach fabularnych,
95 ról w serialach telewizyjnych.
Mimo tego dorobku w świadomości widzów (szczególnie widzów płci żeńskiej) funkcjonuje przede wszystkim jako Adam Cartwright... no może jeszcze John Trapper, ale to już inna bajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina
Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:32, 24 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Wspaniały, choć nie zawsze doceniany aktor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:17, 26 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Powyższe zdjęcie znalazłam na facebooku PERNELL ROBERTS JR
Podpis brzmiał:
There are days... when... especially the longing for you, visit us,.. his absence hurts our soul....Here is Pernell Roberts, in the kitchen. He had just finished singing and playing "Dapper Dan" on the harmonica. It was a wonderful Sunday. - NSimiao
Wszystko wskazuje na to, że zdjęcie zostało zrobione w domu Pernella, w Malibu, jakiś czas przed jego odejściem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:54, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Gdyby żył, właśnie dziś skończyłby 90 lat.
Gdy mówi się o Pernellu Robertsie zwykle myśli się o jego roli w Bonanzie, roli Adama Cartwrighta, która dla niego była przekleństwem, a dla jego fanek wprost przeciwnie. A poważnie mówiąc, to szkoda, że w pamięci większości widzów zapisał się tą jedną rolą. Ci, którzy zechcieli poszukać na jego temat nieco więcej informacji, dowiedzieli się jaki miał stosunek do zawodu aktora, czy niezwykle palących w każdym czasie i miejscu kwestii społecznych. Aktor bardzo chronił swoją prywatność. I dobrze. Jakim był człowiekiem? To wie tylko jego rodzina i najbliżsi przyjaciele. I tak być powinno, bo tak tworzy się legenda.
Nie, nie to nie Adam Cartwright
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:44, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Tak uczczono dzień urodzin w mieście rodzinnym Pernella Robertsa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zdjęcia z PERNELL ROBERTS JR Facebook
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5336
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:57, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Pomysł bardzo przyjemny, wykonanie też. Wszystko pięknie, tylko dlaczego ta tablica taka brzydka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:40, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Nie wiem. To nie był mój pomysł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5336
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:46, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
ja jedynie abstrakcyjnie ubolewam nad brakiem poczucia estetyki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7561
Przeczytał: 12 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:15, 18 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Tablica do najpiękniejszych nie należy... taka... nagrobkowa bardziej, ale pomysł się liczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|