Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dziewczyna z Georgii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Ostępy Aderato
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:52, 30 Paź 2020    Temat postu:

Już, już... wklejam, to, co mam Very Happy


***

Adam zatrzymał konie niedaleko rancza Toliverów. Zeskoczył z bryczki i szybko zaczął przebierać się w odświętne ubranie. W jego ślady poszedł Matt. Obaj nie chcąc zwracać na siebie uwagi, wyszli z domu ubrani, jak w zwykły roboczy dzień. Wcześniej Adam wyrzucił przez okno torbę z ich ubraniami, którą Matt po śniadaniu szybko zaniósł do bryczki. Niezauważeni, przynajmniej tak im się wydawało, ruszyli po Holly. Perspektywa zrobienia psikusa Małemu Joe wprawiła Adama w doskonały nastrój. Poza tym, co zrozumiałe, nie mógł pozwolić, aby jego synek, który tak bardzo cieszył się na wspólny, kolejny dzień z Holly poczuł się rozczarowany. Adam na samą myśl, o tym jak jego brat wścieknie się, gdy odkryje, że bryczka z końmi zniknęła, uśmiechnął się od ucha do ucha i przez chwilę żałował, że nie będzie mógł tego zobaczyć. Tymczasem poprawiwszy czarną wstążkę, założył marynarkę. Wygładził jej poły i strząsnął jakiś niemal niewidoczny paproch. Spojrzał na synka. Chłopiec walczył właśnie ze stawiającą opór wstążką, której, przejęty niezwykle całą sytuacją, nie mógł okiełznać. Adam, oczywiście, przyszedł mu z pomocą.
• Teraz jest dobrze – rzekł do Matta. - Wskakuj do bryczki.
• Tato? Myślisz, że stryjek Joe będzie na nas zły? - spytał chłopczyk wykonując polecenie ojca.
• Pewnie tak, ale do obiadu na pewno mu przejdzie.
• No, bo nie mogliśmy mu przecież pozwolić zabrać Holly. Prawda?
• Prawda, synku – zaśmiał się Adam. - Prawda.
• Tato?
• Co takiego?
• Muszę ci zdradzić tajemnicę, ale przysięgnij, że nikomu nie powiesz – rzekł z powagą Matt.
• Przysięgam.
• Dziś są urodziny Holly, ale ona nie chce, żebyśmy wiedzieli.
• Nie chce? - Adam zdziwił się. - A ty skąd wiesz?
• Podsłuchałem.
• To nieładnie, synku.
• Wiem, ale ja podsłuchałem niechcący, jak ciocia Emily rozmawiała o tym z Holly – odparł Matt ze skruszoną minką.
• A to zmienia postać rzeczy – stwierdził Adam. - Cóż, skoro Holly chce utrzymać swoje urodziny w tajemnicy, to powinniśmy uszanować jej życzenie.
• Ale ja tak bardzo chciałbym dać jej prezent.
• No, wiesz Matti jest niedziela. Sklepy są pozamykane i nic jej nie kupimy.
• Możemy dać jej kwiatki. Te z łąki. Wiesz, te, które tak bardzo się jej podobały.
• Świetny pomysł - Adam kiwnął głową.
• Tylko, czy zdążymy do kościoła?
• Zdążymy. Teraz jest ósma, a nabożeństwo jest dopiero w południe. I wiesz, co? Ten koszyk z jedzeniem, który stoi za nami bardzo nam się przyda – rzekł mrugnąwszy do synka Adam i cmoknął na konie, które ruszyły dziarsko przed siebie. W kilka minut później bryczka Cartwrightów stanęła na podwórzu rancza Toliverów. Z domu wyszła Emily zaciekawiona, któż tak rano do nich przyjechał. Ujrzawszy Adama i Matta nawet się nie zdziwiła. Zauważyła przecież, że od tej historii z burzą jej bratanica i młody Cartwright zaczęli odnosić się do siebie przyjaźnie. Ze względu na plany dotyczące tych dwojga, Emily była niemal szczęśliwa widząc tak miłych gości.
• Witam – rzekła. - Czyżby to już była pora wyjazdu do kościoła? A gdzie reszta rodziny?
• Dzień dobry – odparł Adam. - Przyjechaliśmy wcześniej. Ojciec i bracia będą o umówionej porze, a my pomyśleliśmy, że w tak piękny poranek dobrze byłoby zażyć trochę przejażdżki.
• Niezły pomysł – przyznała Emily. - To twój, czy Matta?
• Wspólny, choć prawdę mówiąc to Małego Joe – odparł Adam.
• Nie rozumiem – Emily zdziwiona spojrzała na mężczyznę i chichoczącego Matta.
• To dłuższa opowieść i stawiająca mnie i mojego syna w nie najlepszym świetle. W każdym razie, gdy Joe tu się zjawi nie bądź zdziwiona, że będzie wściekły.
• To znaczy, że to on miał ochotę przyjechać po Holly?
• W rzeczy samej – odparł Adam z szelmowskim błyskiem w oku.
• To w takim razie wejdźcie do środka. Holly powinna być już gotowa – rzekła Emily. – Zaraz będzie śniadanie. Zjecie z nami. Zapraszam.
• Dziękujemy – odparł Adam – ale my już jedliśmy. Zaczekamy ty na podwórzu.
• Mowy nie ma! - Emily zrobiła oburzoną minę i dodała: - nie pozwolę, żebyście tu czekali.
W tym momencie okno na piętrze otworzyło się i pojawiła się w nim Holly.
• Matti, Adam! A to niespodzianka! Już do was schodzę! - wykrzyknęła dziewczyna. Minutę później była już na dole. Wyglądała wyjątkowo ślicznie i uroczo. Miała na sobie – zgodnie z wymogami ówczesnej mody - suknię spacerową z długimi rękawami i małym dekoltem. Suknia uszyta była z jedwabiu w kolorze kobaltowym, rozjaśnionym białymi kwiatowymi wzorami. Lekkość ubioru harmonizowała z pięknym wiosennym porankiem. Adam zaniemówił na widok dziewczyny, a Matt aż klasnął w dłonie i zachwycony rzekł:
• Wyglądasz, jak prawdziwa wróżka. Pięknie.
• Dziękuję ci skarbie. To bardzo miłe, co powiedziałeś. Ty też jesteś dzisiaj bardzo elegancki – odparła i uśmiechnąwszy się pogładziła chłopca po włosach. Jednocześnie spojrzała na oniemiałego Adama. Nieukrywany zachwyt, jaki malował się w oczach mężczyzny sprawił jej ogromną przyjemność.
• Co tak stoicie? Wchodźcie do środka. Śniadanie na stole - rzekła Emily rozbawiona reakcją Adama i Matta na widok jej bratanicy. Prawdę mówiąc tego właśnie się spodziewała. Nie na darmo Emma Stone, najlepsza krawcowa w Virginia City, spędziła ponad tydzień, szyjąc suknię dla Holly, suknię, która była prezentem Toliverów na jej dwudzieste pierwsze urodziny. Emily chciała też wyprawić bratanicy huczne przyjęcie, ale Holly kategorycznie odmówiła. Zgodziła się jedynie na obiad w towarzystwie Cartwrightów, a i to pod warunkiem, że nikt z nich nie dowie się o jej święcie.
• Zaczekaj Emily – Adam wreszcie odzyskał mowę i spojrzawszy na Holly powiedział: – mamy dziś wyjątkowo piękny dzień. Chciałbym wraz z Mattem zaprosić ciebie na nietypowe śniadanie. Śniadanie na trawie.
• Brzmi intrygująco – rzekła dziewczyna.
• Możemy jechać od razu, o ile oczywiście nie będziesz miała nic przeciwko temu.
• Zgódź się Holly. Bardzo cię proszę, zgódź się – Matt złożył rączki, jak do modlitwy i utkwił w niej spojrzenie, które zmiękczyłoby najtwardszy głaz.
• Dobrze, zgadzam się. Takiemu kawalerowi, jak ty nie sposób odmówić – zaśmiała się. - Wezmę tylko kapelusz i możemy jechać.
• Pamiętaj o parasolce. Dzień zapowiada się upalny – rzuciła Emily za znikającą w drzwiach domu dziewczyną. Następnie spojrzała przenikliwie to na Adama, to na Matta i spytała:
• Wy dwaj, powiecie mi, co wy knujecie?
• Nic takiego – odparł Adam z niewinnym wyrazem twarzy. - Chcemy tylko uczcić urodziny twojej bratanicy.
• Skąd wiecie? - Emily nie kryła zaskoczenia.
• My, Cartwrightowie wszystko wiemy – rzekł z udawaną powagą Adam.
• To prawda, ciociu – potwierdził Matt, a wyglądał przy tym jak lustrzane odbicie swojego ojca, tyle tylko, że dużo mniejsze.
• Holly prosiła o zachowanie tajemnicy.
• Wiemy i dochowamy jej – powiedział Adam. - Będziemy świętować jej urodziny, tak, że nie zorientuje się. A poważnie, to chcę podziękować Holly za opiekę nad Mattem.
• Skoro tak, to jedźcie – rzekła kobieta – tylko obiecaj mi, że nie spóźnicie się na nabożeństwo. W przeciwnym razie pastor będzie gadał o tym przez najbliższy tydzień.
• Obiecuję. Nie spóźnimy się – zapewnił Adam i ściszając nieco głos powiedział: - Emily, mam prośbę.
• Słucham?
• Gdyby tu niespodziewanie pojawił się mój brat, Joseph nie mów mu, gdzie pojechaliśmy.
• Będę milczała, jak grób – odparła Emily, mając niemal pewność, że Adam zrobił najmłodszemu bratu jakieś niezbyt miły żart.

***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:01, 31 Paź 2020    Temat postu:

Cytat:
Perspektywa zrobienia psikusa Małemu Joe wprawiła Adama w doskonały nastrój. Poza tym, co zrozumiałe, nie mógł pozwolić, aby jego synek, który tak bardzo cieszył się na wspólny, kolejny dzień z Holly poczuł się rozczarowany. Adam na samą myśl, o tym jak jego brat wścieknie się, gdy odkryje, że bryczka z końmi zniknęła, uśmiechnął się od ucha do ucha i przez chwilę żałował, że nie będzie mógł tego zobaczyć.

Adam upiekł dwie pieczenie przy jednym ogniu - dokuczył bratu i uszczęśliwił synka. Dodałabym i trzecią pieczeń - siebie również uszczęśliwił
Cytat:
• Tato? Myślisz, że stryjek Joe będzie na nas zły? - spytał chłopczyk wykonując polecenie ojca.
• Pewnie tak, ale do obiadu na pewno mu przejdzie.
• No, bo nie mogliśmy mu przecież pozwolić zabrać Holly. Prawda?
• Prawda, synku – zaśmiał się Adam. - Prawda.

Jasne, że nie mogli na to pozwolić
Cytat:
• Dziś są urodziny Holly, ale ona nie chce, żebyśmy wiedzieli.
• Nie chce? - Adam zdziwił się. - A ty skąd wiesz?
• Podsłuchałem.
• To nieładnie, synku.
• Wiem, ale ja podsłuchałem niechcący, jak ciocia Emily rozmawiała o tym z Holly – odparł Matt ze skruszoną minką.

Mały spryciarz
Cytat:
Zauważyła przecież, że od tej historii z burzą jej bratanica i młody Cartwright zaczęli odnosić się do siebie przyjaźnie. Ze względu na plany dotyczące tych dwojga, Emily była niemal szczęśliwa widząc tak miłych gości

Ciocia Emily jest bardzo spostrzegawcza ... prawie jak Matt
Cytat:
• Wspólny, choć prawdę mówiąc to Małego Joe – odparł Adam.
• Nie rozumiem – Emily zdziwiona spojrzała na mężczyznę i chichoczącego Matta.
• To dłuższa opowieść i stawiająca mnie i mojego syna w nie najlepszym świetle. W każdym razie, gdy Joe tu się zjawi nie bądź zdziwiona, że będzie wściekły.
• To znaczy, że to on miał ochotę przyjechać po Holly?
• W rzeczy samej – odparł Adam z szelmowskim błyskiem w oku.
• To w takim razie wejdźcie do środka. Holly powinna być już gotowa – rzekła Emily. – Zaraz będzie śniadanie. Zjecie z nami. Zapraszam.
• Dziękujemy – odparł Adam – ale my już jedliśmy. Zaczekamy ty na podwórzu.

Adam zdaje sobie z tego sprawę, że zrobił świństwo bratu, ale ... może z tym żyć
Cytat:
Suknia uszyta była z jedwabiu w kolorze kobaltowym, rozjaśnionym białymi kwiatowymi wzorami. Lekkość ubioru harmonizowała z pięknym wiosennym porankiem. Adam zaniemówił na widok dziewczyny, a Matt aż klasnął w dłonie i zachwycony rzekł:
• Wyglądasz, jak prawdziwa wróżka. Pięknie.

Obaj mężczyźni docenili atrakcyjny wygląd Holly
Cytat:
• Zaczekaj Emily – Adam wreszcie odzyskał mowę i spojrzawszy na Holly powiedział: – mamy dziś wyjątkowo piękny dzień. Chciałbym wraz z Mattem zaprosić ciebie na nietypowe śniadanie. Śniadanie na trawie.
• Brzmi intrygująco – rzekła dziewczyna.

Ciekawa propozycjaMniemam, że konsumenci tegoż śniadanka nie będą odwzorowaniem słynnego obrazu ... wszak niewinne dziecię z nimi będzie
Cytat:
...– zapewnił Adam i ściszając nieco głos powiedział: - Emily, mam prośbę.
• Słucham?
• Gdyby tu niespodziewanie pojawił się mój brat, Joseph nie mów mu, gdzie pojechaliśmy.
• Będę milczała, jak grób – odparła Emily, mając niemal pewność, że Adam zrobił najmłodszemu bratu jakieś niezbyt miły żart.

Adam jak zwykle myśli o wszystkim, nie byłoby miło, gdyby rozwścieczony Joe pojawił się w trakcie biesiadowania

Bardzo klimatyczny fragment, pełen radości i miłości ... może nie tyle braterskiej, co rodzinnej. Sielski obrazek. Mam nadzieję, że owo śniadanie na trawie okaże się sukcesem. Matt będzie szczęśliwy, Adam i Holly zadowoleni i również szczęśliwi, do tego wszyscy będą najedzeni, co też jest istotne. Tylko Mały Joe będzie głodny (do pewnego momentu zapewne, bo przecież Toliverowie nie dadzą mu skonać z głodu) i wściekły, bo bidula tyle się napracował przy bryczce, a skorzystał z tego jego brat Very Happy który sprzątnął mu sprzed nosa i dziewczynę i bryczkę. Ciekawa jestem, jak bracia rozwiążą kolejny konflikt? Czekam też na akcję Goldblumów, intrygi Valerie i pojawienie się przystojnego detektywa. Mam nadzieję, że będzie się sporo działo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:14, 31 Paź 2020    Temat postu:

O tak! Przystojny detektyw! Który, nadmienię, bardzo zasługuje na własne słoneczko. Coś mu się należy za zdrowie nadszarpnięte w trakcie obrony ojczyzny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:29, 31 Paź 2020    Temat postu:

Tak mi, coś wychodzi, że skoro Koleżanki naciskają na pojawienie się detektywa, bohatera Wojny Secesyjnej, to Adam i Holly, mimo przygody w jaskini, pozostaną jedynie przyjaciółmi. Joe, oczywiście będzie próbował zemścić się na bracie. Czy mu się to uda? Czas pokaże. Miło mi, że detektyw Carter ma swoje wielbicielki. Mruga A już myślałam, że gość odejdzie w niebyt. Smile

Dziękuję za śledzenie przygód bohaterów opowiadania. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:09, 31 Paź 2020    Temat postu:

Nie!Detektyw jest bardzo sympatyczny, ale ... może znajdzie się jakaś miła dziewczyna dla niego. Nie Holly ... Matt byłby niepocieszony, gdyby ktoś sprzątnął mu Holly sprzed nosa, a dziecku należy oszczędzać stresów. Wystarczy mu tego, jaki przewiduję zgotuje mu dziadek Goldblum Smutny A i Adamowi należy się jakieś pocieszenie po tak długim czasie rozpaczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:20, 31 Paź 2020    Temat postu:

Sprzeciw zostanie rozpatrzony. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:17, 31 Paź 2020    Temat postu:

Holly dla detektywa, Holly dla detektywa, Holly dla detektywa!!! Jemu też się należy pocieszenie i nagroda za wierną i oddaną służbę. To znaczy nagroda od życia i losu Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Sob 19:36, 31 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:49, 31 Paź 2020    Temat postu:

Propozycja zostanie rozpatrzona. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:24, 31 Paź 2020    Temat postu:

Może do Wirginia City przybędzie jakaś sympatyczna panna? Kuzynka Valerie? Kuzynka Cartwrightów? Holly po epizodzie w jaskini musi dbać o swoją opinię i nie zmieniać zbyt często partnerów. Nawet jeśli mogą być przystojnymi detektywami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:48, 31 Paź 2020    Temat postu:

Nie przewiduję kolejnej kobitki. Cóż... trzeba będzie detektywa wysłać na chmurkę Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:47, 01 Lis 2020    Temat postu:

Nieee!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:21, 01 Lis 2020    Temat postu:

Zaraz chmurka ... Nie, to nie jest wyjście. Goldbluma na chmurkę!!! Za wredny charakter! A może by detektywa uszczęśliwić Valerie? Kobitka piękna, wytworna i ... niegłupia jednak. Mógł jej się charakter poprawić? Mógł!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:39, 01 Lis 2020    Temat postu:

To w tym Virginia City i okolicach naprawdę nie ma żadnej ładnej, niegłupiej i miłej kobiety? Naprawdę żadnej?! Trzeba od razu wysyłać detektywa na chmurkę? Wsciekly

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Nie 10:40, 01 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:41, 01 Lis 2020    Temat postu:

Do tej pory było aż za słodko. Musi coś się zacząć dziać. Mruga No, dobrze detektyw ocaleje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Nie 21:45, 01 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:34, 01 Lis 2020    Temat postu:

Dziękuję Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Ostępy Aderato Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 20 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin