|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:00, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
No jak to jak się ma pełny brzuszek, to od razu się czuje szczęśliwy
Serotonina jest produkowana przez różne komórki. Jest neurotransmiterem czyli przenosi sygnały między komórkami nerwowymi a gruczołami i mięśniami. Na pewno jej rola jest bardziej skomplikowana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:44, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
W takim razie bardzo lubię te komórki enterochromatofilne. Niech sobie produkują, co tam chcą byle człowiek był szczęśliwy.
Senszen, motocykl, którym Pernell zabierze Ciebie na przejażdżkę autostradą wygląda tak:
To Triumph-bonneville, na którym jeździł aktor
Roberts na Triumph'e, Sierra Nevada, 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pią 9:58, 19 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:54, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że mam się już mentalnie na to przygotować?
Motocykl jest super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:58, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Dobrze rozumiesz. Uprzedzam tylko, że Pernell jeździł bardzo dynamicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:00, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się coraz lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:05, 18 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
A wiesz, że te swoje umiejętności Roberts wykorzystał w jednym z odcinków serialu "Trapper John" i to bez pomocy kaskadera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
scarlet13
Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 283
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Sob 7:08, 20 Kwi 2024 Temat postu: Zapraszam |
|
|
Mam pytanie, czy w fanfiku pojawi się Laura ?
Ona to takie lelum polelum, taka jestem słodka pierdząca, ciężko się ją oglądało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:20, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Nie przewiduję Laury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:06, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Część XVII
Chcemy pomóc…
Słońce prażyło niemiłosiernie, gdy dotarły na parking. Stało tu kilkanaście samochodów - strach pomyśleć, jak w środku nagrzanych – ale nigdzie nie było widać Bessy.
- Czyżby Dan uruchomił tego gruchota? - spytała Aga.
- Musiałby być cudotwórcą – odparła Ada. - Podobno to wrak, rozklekotany Hudson.
- A jak wygląda Hudson? - zainteresowała się Senszen.
- Jakby to powiedzieć… - zastanowiła się Ada, po czym uśmiechnęła się przepraszająco i powiedziała: - sprawdź sobie w Internecie.
- Najpierw to trzeba mieć do niego dostęp – Senszen wzruszyła ramionami i ponowiła pytanie: - to jak wygląda, bo nie wiem czego szukać?
- Na pewno nie przypomina żadnego z zaparkowanych tu samochodów – stwierdziła Ada. - Rozglądamy się za wielką kupą złomu.
- Takowej tu nie widzę – Senszen westchnęła – ale widzę zbliżające się do nas towarzystwo.
- A ci tu czego? - zainteresowała się grzecznie Aga. - Jeszcze ich nam tu brakowało.
- Chyba nas nie rozszyfrowali? – wyraziła swe obawy Senszen.
- Spokojnie, zaraz się dowiemy – rzekła Ada, ale i ona nie miała zbyt pewnej miny. Tymczasem do dziewcząt podeszli: Alvin z trzymającą się jego ręki Gigi, Adam – dźwiękowiec i Gunsmith.
- Jeśli szukacie Bessy to tu jej nie znajdziecie – zaczął Adam. - Widziałem, jak wczoraj Pernell z pomocą Dana przeciągnęli to żelastwo na tyły magazynu z kostiumami. Tam niemal przez cały dzień jest cień. Tu nie da rady wytrzymać. Zresztą, jak widzicie niewiele osób parkuje na tej patelni. Większość zostawia swoje auta na drugim parkingu, tym za wytwórnią.
- A ty skąd o tym wiesz? - spytała mało inteligentnie Ada.
- Wszyscy o tym wiedzą – mężczyzna wzruszył ramionami i uśmiechnął się. Wraz z uśmiechem w jego policzkach ukazały się dołeczki. To wystarczyło, żeby Adzie odjęło mowę. Cóż tu dużo mówić, patrzyła na Adama, jak wół na malowane wrota. Senszen, zauważywszy dziwny stan koleżanki, pośpieszyła z pomocą, pytając:
- Możesz nas tam zaprowadzić?
- Czemu nie – odparł dźwiękowiec, uśmiechając się do… Ady.
- Fajnie – mruknęła Senszen i dodała: - to chodźmy.
- Pójdziemy z wami – rzekł Alvin, a Gigi potwierdziła to niezwykle energicznym skinieniem głowy. Dziwne, że ta głowa jej nie odpadła.
- Chcemy pomóc – dodał Gunsmith i jakby przypadkiem odsunął połę rozpiętej koszuli. Za paskiem spodni miał zatkniętą broń. I bynajmniej nie był to rewolwer, jakich używano na planie serialu, a pistolet. Ada, choć wciąż pozostająca pod urokiem Adama, nie mogła nie zauważyć, że rękojeść broni wskazywała na najprawdziwszego Glocka 17. Skąd on ma pistolet, którego jeszcze nie wymyślono? – przeleciało jej przez głowę, gdy tymczasem Alvin, rzekł:
- Wiemy skąd przybyłyście…
- Doprawdy? - przerwała mu Aga. – To żadna tajemnica. Jesteśmy z Londynu.
- Akurat – prychnął mężczyzna – tak, jak my ze Swornychgaci.
- Skąd?
- To wieś na Kaszubach – szepnęła Senszen.
- Byłeś w Polsce?
- Nie, ale Adam był – odparł Alvin.
- Niesamowite? Tylko nadal nie wiemy o co chodzi – upierała się Aga.
- Właśnie – dodała Ada, nie mogąc oderwać wzroku od uśmiechającego się Adama.
- Właśnie – przytaknęła Senszen, zastanawiając się, czy dźwiękowca przypadkiem nie dopadł szczękościsk.
- Dziewczyny, przed nami nie musicie niczego ściemniać, bo my wiemy – Alvin puścił oczko.
- Ale co?! - krzyknęły wszystkie razem.
- Skąd jesteście.
- A niby skąd, jeśli łaska? - wycedziła przez zęby Aga.
- Z przyszłości – odparł z powagą mężczyzna, a Gigi zamrugawszy powiekami, dodała:
- Noo… jak my wszyscy.
- Jak to wszyscy? To jakieś nieporozumienie – zaśmiała się nerwowo Aga – a ty, Gigi powinnaś zdecydowanie mniej palić marychy.
- Mówiłam wam, że one nam nie uwierzą – poskarżyła się dziewczyna, która, co nieprawdopodobne, cały czas ściskała w dłoni tabliczkę z klapką, stanowiącą nieodłączne narzędzie jej pracy. - A marychę zaczęłam palić tutaj. W moim świecie piję energetyki.
- W twoim świecie? To z którego jesteś roku? - wyrwało się Adze.
- Z dwudziestego czwartego – odparło z całą szczerością dziewczę i zaraz się poprawiło: - z dwa tysiące dwudziestego czwartego.
Aga, Ada i Senszen zaniemówiły. Naraz Senszen, podobnie, jak Gigi energicznie zamrugała powiekami i spytała:
- Takich, jak wy jest więcej?
- Z tego, co wiem, to tylko nasza czwóreczka, prawda tygrysku? - Gigi uśmiechnęła się mało przytomnie do Alvina, a on objął dziewczynę opiekuńczym ramieniem i odparł:
- Teraz to już siódemeczka.
- Ósemeczka – poprawiła Ada. - Jedna z koleżanek nam się gdzieś w czasie zawieruszyła…
- To typowe zapętlenie. Nieraz tak bywa – stwierdził Adam. - A wy, z którego jesteście roku?
Widocznie szczękościsk puścił – skonstatowała Senszen i odparła:
- Też z dwudziestego czwartego.
- Od kiedy tu jesteście? - spytała Ada.
- Nie wiemy. Wiesz... czas jest pojęciem względnym. Równie dobrze możemy tu tkwić kilka dni, jak i kilka miesięcy.
- Ja jeszcze wczoraj byłam we Wrocku – szepnęła z rozmarzeniem Aga.
- A ja w Wa-wie – Ada ze smutkiem pokiwała głową.
- Ja też jestem z Wa-wy – ucieszył się Adam.
- Też mi powód do radości – mruknęła Senszen. – A ja jestem z…
- Ja jestem z Bordeaux – przerwała jej Gigi – to we Francji.
- Coś takiego. Nie domyśliłabym się – zakpiła Senszen.
- A ja jestem Belgiem. Mieszkam w Brukseli – powiedział Alvin.
- A ty, John, zapewne jesteś z Austrii? – zagadnęła Ada uśmiechnąwszy się do Gunsmitha.
- Mieszkam i pracuję w Deutsch-Wagram, a na imię mam Johann, a nie John. – Odparł niejako z automatu mężczyzna i utkwiwszy w niej zdziwiony wzrok, spytał: - skąd wiesz?
- Strzelałam – zaśmiała się Ada. – A poważnie, to tak jakoś mi się skojarzyło. Chyba przez tę zabawkę, którą masz zatkniętą za paskiem. To Glock 17, pierwszej generacji?
- Nie, trzeciej – odparł i jakby się usprawiedliwiając, dodał: - są nowsze, ale ja wolę ten.
- Jasne. Najważniejsze, żeby dobrze leżał w dłoni.
- Masz rację. To cacko, które noszę jest lekkie, jak piórko*), a przy tym ma się wrażenie, że stanowi przedłużenie przedramienia. Przyzwyczaiłem się, do tego mojego Glockusia. Dobrze się nam współpracuje. Nigdy mnie nie zawiódł. Ja jego też.
- Rozumiem cię doskonale – zapewniła Ada. - Wzajemny szacunek to podstawa.
- O tak. To szczera prawda – przyznał Johann. - Miło tak porozmawiać z kimś, kto zna się na rzeczy.
- Nie chciałbym wam przeszkadzać w tej niezwykle fascynującej rozmowie, ale może odłóżcie ją na później – rzekł Adam, który nie wiedzieć czemu zmarszczył srogo brwi. - Mamy ważniejsze sprawy do załatwienia.
- Noo – przyznała Gigi.
- Co masz na myśli? - zagadnęła Aga.
- Ja? - zdziwiła się Gigi. - Noo… wiesz...
- Pytałam Adama.
- Aaa… to sorry bardzo – Gigi uśmiechnęła się, potem westchnęła i wreszcie wyznała: - zajarałabym sobie. Ma ktoś ochotę?
- Może później – rzekł Adam. - Teraz musimy pomóc dziewczynom odnaleźć Dana Blockera. To nasze być, albo nie być.
_____________________________________________________________
*) Pistolet Glock 17 waży 625 gramów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:57, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Widzę, że akcja naprawdę uległa znacznemu zapętleniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:40, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Tylko tak troszeczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:41, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Najbardziej mnie zainteresowała po co Gunsmith nosi ze sobą naładowaną broń O reszcie swoich zaskoczeń napisze nieco później
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:46, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Gunsmith jest po prostu zakochany w broni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Senszen
Moderator artystyczny
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5366
Przeczytał: 13 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:48, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
A! to dobre wyjaśnienie A już na pewno zdecydowanie lepsze, niż teoria, że gdzieś na nas czyhają jakieś potwory czasu... zaleciało mi Kingiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7592
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:54, 20 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Zapewniam, że żadne potwory na nas nie czyhają z wyjątkiem wyobraźni Aderato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|