|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
scarlet13
Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 303
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Sob 14:36, 04 Cze 2022 Temat postu: Pippi w Ponderosie |
|
|
Hoss Cartwright był olbrzymem o jasnych włosach i błękitnych oczach jak niebo Ponderosy. Miał twarz dużą i okrągłą jak sympatyczne czerwone jabłuszko. Był prosty jak ziemia ,dobry jak chleb i czysty jak woda źródlana.
Tego gorącego dnia Hoss wszedł do saloonu i zdumiony zobaczył niecodzienny widok. W saloonie była mała dziewczynka, ruda, piegowata ubraną w jakoś dziwną kusą sukienkę. Miała twarz żółwia, sympatycznego, ale jednak żółwia.
Na ramieniu dziewczynki siedziała mała małpka.
-To nie jest miejsce dla dzieci -rzekł Gary Booker.
-A mnie się tu podoba -odparła dziewczynka.
-Jesteś najbrzydszym dzieckiem, jakie widziałem -rzekł Gary.
-Ja też cię nie uważam za takie cudo natury, że nic tylko skakać z zachwytu -odparła dziewczynka.
Kilka osób słysząc tę odpowiedź parsknęło głośnym śmiechem.
Gary poczerwieniał z gniewu.
-Wynoś się stąd -rzekł Gary.
-Czemu pan mówi do mnie tak niegrzecznie -odparła mała. Jestem damą, damie należy się szacunek.
-Zaraz cię zleję tak mocno, że cię rodzona matka nie pozna -odparł Gary.
I wtedy właśnie wydarzyło się coś dziwnego. Mała podniosła faceta do góry i wyniosła z saloonu na swoich plecach. A potem zrzuciła go na ziemię.
Wszyscy na ten widok stanęli jak wryci.
-Jak się nazywasz maleńka -spytał Hoss.
-Jestem Pippi -odparła dziewczynka, uśmiechając się do niego sympatycznym uśmiechem.
-A gdzie twoja mamusia i tatuś ?
-Mamusia jest w niebie, a tatuś jest królem murzyńskim -rzekła Pippi.
-Wiec kto się tobą zajmuje -spytał Hoss.
-Sama się umiem sobą zająć -odparła radośnie Pippi. Poza tym mam pana Nelsona wskazała na małpkę i mam konia.
-Czy pójdziesz ze mną do sklepu i kupimy cukierki dla wszystkich dzieci w mieście ?
Hoss się zgodził na tę propozycję.
Pippi miała torbę pełną złotych monet i była tak bogata, że jakby chciała to by mogła sobie kupić cały sklep z cukierkami.
Następnego dnia Hoss jęczał, że go boli brzuszek, a Joe i Adam z trudem ukrywali rozbawienie.
-Mój syn -grzmiał wściekły Ben. Mój dorosły syn zjadł wczoraj 20 lodów i wypił 20 oranżad. I wszystkie plotkary w mieście mówią, że drugiego takiego łakomczucha w mieście nie ma.
-Ale pokonałem Pippi w pojedynku na jedzenie na czas -rzekł Hoss.
-I zrobiłeś z nas pośmiewisko całej okolicy -wrzasnął Ben.
=Tatusiu już nie krzycz tak na mnie -rzekł Hoss.
-Dobrze -odparł Ben. Będziesz miał nauczkę na następny raz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez scarlet13 dnia Sob 15:22, 04 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ewelina
Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:36, 04 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Ciekawy pomysł, w sam raz na dzień Dziecka. Hoss i Pippi? Myślę, że doskonale by się rozumieli, a nawet zaprzyjaźnili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADA
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8671
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:08, 05 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Mam podobne zdanie. Hoss wiele razy udowodnił, że ma fantazję dziecka. Nie ma się więc co dziwić, że stanął do pojedynku z Pippi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|