Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nuda, czyli o nas, początki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Ostępy Aderato
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:37, 07 Maj 2024    Temat postu:

Pernell wspominał, co można znaleźć u Landona. Może należałoby z tego skorzystać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 4082
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:37, 07 Maj 2024    Temat postu:

Na pewno może to wspomóc procesy myślenia Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:42, 07 Maj 2024    Temat postu:

To będzie zależało od tego, co Mike ma w butelkach, o ile cokolwiek jeszcze mu zostało. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 4082
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:47, 07 Maj 2024    Temat postu:

No... Dan tam siedział, to i pewnie trochę mu się nudziło... gorąco też na pewno było...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scarlet13




Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 221
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Śro 10:36, 08 Maj 2024    Temat postu: Nuda, czyli o nas, początki

Czyli Dan będzie miał problemy z nagłośnieniem jak pewien minister ?
Co na to Dave, że jego gwiazdy tyle chleją ?
A może to tylko cola była ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez scarlet13 dnia Śro 10:38, 08 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:38, 21 Maj 2024    Temat postu:

Zapraszam po długiej przerwie na przygody dziewczyn na planie "Bonanzy" Very Happy

Część XXI

Dan rozpoczyna swą opowieść...


- W porządku, wszystko wam wyjaśnię, ale zejdźmy z tego skwaru – zaproponował Blocker. Wszyscy z akceptacją skinęli głowami i ruszyli w ślad za aktorem, który poprowadził ich wprost do... przyczepy Michaela Landona. „Detektywi” bez słowa weszli do środka, zupełnie nie dziwiąc się, że Dan czuje się tu, jak u siebie. Cała ekipa „Bonanzy” doskonale wiedziała, że Blocker, to jest ten rodzaj człowieka, z którym chce się wyskoczyć na piwo. Był powszechnie lubiany, a przy tym skory do żartów. Dortort nie musiał długo go namawiać, żeby zrobić psikusa „znajomym” szefa NBC. Z ukrycia przyglądał się dziewczętom i uznał je za całkiem sympatyczne, a gdy jedna z nich właściwie bez trudu wyciągnęła Pernella Robertsa z letargu, uznał, że to osoby na właściwych miejscach. Prawdę mówiąc bardzo spodobał mu się pomysł z asystentkami mentalnymi. Przynajmniej będzie to jakieś urozmaicenie wszechobecnej nudy panującej na planie serialu.
Gdy „ekipa śledcza” rozsiadła się wygodnie w kamperze Landona, Dan zaserwował wszystkim po zimnym piwku wprost z małej lodówki, stojącej na stoliku w rogu przyczepy. Tu należy nadmienić, że Michael znany ze swej skłonności do napojów wyskokowych miał całą baterię, nie tylko piwa, ale i całkiem mocnych trunków.
- Tego mi było trzeba – rzekł z błogim uśmiechem Dan, gdy tylko opróżnił niemal połowę butelki.
- Landon nie będzie miał nic przeciwko temu, że poczęstowaliśmy się jego piwem? - spytała Aga.
- Niechby spróbował – prychnął Blocker, po czym dodał: - i tak nie wie, ile ma butelek. Nie ma co zaprzątać sobie tym głowy. Na biednego przecież nie trafiło – zaśmiał się.
- To prawda, ale co będzie, jeśli Landon się tu pojawi? - spytała Ada. - Na jego miejscu nie byłabym szczęśliwa.
- Nie przejmuj się tym – odparł Dan – z tego, co wiem Mike siedzi w apartamencie hotelowym i skrobie ten swój scenariusz. Kaktus mi na dłoni wyrośnie, jeżeli coś mu z tego wyjdzie. No, ale skoro się uparł, to niech pisze. Dobra, mówcie, co chcecie wiedzieć, bo obiecałem Adzie przejażdżkę, a obietnica to rzecz święta.
- Po piwie nie wsiądę z tobą na motocykl. Jeszcze życie mi miłe – stwierdziła Ada i pociągnęła łyk piwa. Było idealne, niemal kremowe z lekką goryczką, pozostawiającą na podniebieniu przyjemny smaczek.
- Żartujesz? - Dan zrobił zdziwioną minę. - Przecież to nic takiego. Musiałbym wypić przynajmniej dwie skrzynki, żeby poczuć szum w głowie.
- Ja, twoja asystentka mentalna, powiedziałam: nie. Nie to znaczy nie. Czy to jasne?
- Jasne, jak słońce, szefowo – odparł Dan, przykładając dłoń do czoła niczym salutujący żołnierz.
- Cieszę się, a teraz mów, ale prawdę, gdzie podziewałeś się od rana?
- Mam wam opowiedzieć mój dzionek minuta po minucie?
- Jak chcesz – odparła Ada.
- A ja wolałabym, żebyś najpierw powiedział, dlaczego szturmowałeś damski kibelek? - spytała Gigi, która zdążyła w międzyczasie opróżnić całą butelkę piwa. Wyglądała przy tym, jakby ten złocisty trunek przywrócił jej zdolność logicznego rozumowania.
- Ja?!!! - Blocker zachłysnął się piwem.
- A kto wyrwał klamkę z korzonkami, powodując zablokowanie drzwi? Obiecałeś iść po narzędzia. Długo to trwało i gdyby nie Alvin, który przecisnął się przez okienko pod sufitem, to pewnie jeszcze do tej pory tam byśmy siedzieli – rzekła oskarżycielskim tonem klapsterka.
- A Alvin, co tam robił? - Dan udał zdziwienie.
- A jak myślisz? Wpadł za potrzebą.
- Do damskiego wucetu? - Blocker parsknął śmiechem – akurat uwierzę.
- A ty? Też chciałeś tam wejść.
- Tyle, że ja pomyliłem drzwi. Myślałem, że się zacięły, już kiedyś tak było, szarpnąłem więc mocno i ten badziew, czyli klamka została mi w dłoni. Zapewniam, że chciałem pójść po narzędzia. Nawet dotarłem do Bessy, bo tam trzymamy z Pernim skrzynkę z narzędziami, ale wtedy właśnie pojawił się Dave, to znaczy nasz producent i opowiedział mi o dziewczynach, które chciały go wykołować.
- To nieprawda. Nie miałyśmy takiego zamiaru – zaprzeczyła się Aga i dodała: - jesteśmy uczciwe do szpiku kości.
- Mogę ręczyć za koleżanki – wtrąciła Ada.
- A za siebie? - Dan spojrzał uważnie na dziewczynę, a w jego oczach pojawił się szelmowski błysk.
- A jak myślisz? - spytała wyzywająco.
- Co ja myślę, nie ma tu znaczenia – zaśmiał się Blocker – w każdym razie, przynajmniej początkowo, Dave był na was wściekły. Przekonałem, go, że nie warto robić z tego afery, ale żebyście nie czuły się tak pewnie, zaproponowałem mu, abyśmy dali wam małą nauczkę. Stąd też pomysł z moim zaginięciem.
- Idiotyczny – skwitowała jednym słowem Ada, a reszta grupy jej przytaknęła. Dan uśmiechnął się przepraszająco i rzekł:
- Wydawało nam się, że był całkiem niezły. Prawdę mówiąc, wszyscy dobrze się bawiliśmy obserwując ciebie, Ada. Jak na psychologa masz duże zacięcie detektywistyczne. Szkoda, że nie skorzystałaś z sugestii Robertsa.
- Jakiej znowu sugestii?
- A tej o przyczepie Landona. Pernell mówił Senszen, że tam znajdzie brandy. Nie słyszałaś? Przecież stałaś w pobliżu.
- I co z tego? Myślisz, że za każdym razem, gdy stoję obok kogoś, słucham o czym on mówi?
- Szkoda, może powinnaś – zażartował Dan.
- O co ci znowu chodzi? - spytała nieprzyjaźnie dziewczyna. - Mam podsłuchiwać czyjeś rozmowy?!
- Nie miałem nic złego na myśli - odparł Blocker – przepraszam.
- Przeprosiny przyjęte – dziewczyna wzruszyła ramionami. - Lepiej mów, co było dalej. Dlaczego nie wróciłeś do kibelka, żeby uwolnić Gigi? Gdzie się podziewałeś przez ten cały czas? I dlaczego zdjąłeś kowbojki i wcisnąłeś jej pod ten cholerny wrak?
- Tylko nie cholerny – Dan uniósł ostrzegawczo palec wskazujący w górę i dodał: - gdyby Pernell usłyszał, co powiedziałaś o Bessy byłabyś u niego przegrana, a skądinąd wiem, że bardzo zależy ci na opinii mojego kolegi.
- Niby skąd możesz wiedzieć? – Ada zmarszczyła groźnie brwi. - Co? Mam to na czole wypisane?
- Na czole nie, ale oczy zazwyczaj nie kłamią, a ty wpatrywałaś się w Perniego, jak sroka w gnat.
- To było aż tak widoczne?
- Owszem, ale jeśli ma to cię pocieszyć, to powiem, że z wyjątkiem Senszen, wszystkie wgapiałyście się w Robertsa, jak w jakiegoś nie przymierzając Adonisa.
- O, nie prawda! - krzyknęła oburzona Aga – my się nie wgapiałyśmy, a kontemplowałyśmy jego urodę, bowiem Pernell niezaprzeczalnie jest najpiękniejszym mężczyzną jakiego ta ziemia nosi. Nawet za pół wieku będzie uchodził za wzorzec męskiej urody.
- Niczym wzorzec z Sevres – Dan parsknął śmiechem. – O ile go znam, nie spodobałoby mu się to.
- Jego zdanie nie ma tu żadnego znaczenia – stwierdziła, tonem nieznoszącym sprzeciwu, Aga. - Pernell jest najprzystojniejszy i wszystkie kobiety za nim szaleją. Koniec, kropka.
- Nie mogę się z tobą zgodzić – rzekł Blocker, z taką powagą, jakby brał udział w naukowej dyspucie.
- A niby dlaczego?
- Bowiem wyjątek jest i to w waszym najbliższym otoczeniu.
- Gigi? To się nie liczy.
- Ale ja bardzo lubię Pernella. Jest niezwykle miły i szarmancki – rzekła klapsterka, a spostrzegłszy, że Alvin zrobił kwaśną minę, natychmiast dodała: - oczywiście oprócz mojego kochanego tygryska.
- Oczywiście – przytaknął Blocker z trudem zachowując powagę. - Mnie nie chodziło o uroczą Gigi, a o Senszen.
- Senszen? - Aga wzruszyła ramionami – no, może i tak, ale w gruncie rzeczy ona go lubi.
- To za dużo powiedziane – stwierdziła Ada. - Senszen to lubi Candy’ego, a nie Adama.
- Zaraz, coś mi się wydaje, że za wami nie nadążam. Candies? Co cukierki mają do postaci granej przez Perniego?
- Nie candies, a Candy – sprostowała Ada. - To będzie nowa postać w „Bonanzie”, gdy odejdzie z niej Roberts.
Po tych słowach w landonowej przyczepie zapadła głęboka cisza, którą co i raz przerywało brzęczenie jakiejś uprzykrzonej muchy. Wśród wszystkich obecnych, z wyjątkiem Blockera, który mógł służyć, jako wzór totalnego zaskoczenia, zapanowała konsternacja. Ada zorientowawszy się, że za dużo chlapnęła, próbując ratować sytuację, z niewinnym uśmiechem, spytała:
- Czy w tej lodówce znajdziemy więcej piwa? Idealnie gasi pragnienie.



Ciąg dalszy zapewne nastąpi... Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scarlet13




Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 221
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Wto 12:57, 21 Maj 2024    Temat postu: Nuda, czyli o nas, początki

Dan jest przesympatyczny, nawet jeśli robi sobie z nas żarty to w taki jakiś miły sposób, że trudno go nie lubić.
Najśmieszniejsze jest to, że sami podsuwali nam tropy by szybciej zagadka była rozwiązana.
Adam był najprzystojniejszy w Bonanzie, ale nigdy nie chciał być bohaterem Pudelka, tylko wielkim aktorem dramatycznym i komplementy typu ciacho raczej go irytowały.
Myślę, że dziewczyny wniosły sporo świeżości na ten nudny plan swoją urodą, energią i charakterem.
Przypomniały, że aktorzy grają dla widzów, a nie dla siebie.
Pojawi się ten aktor cukierek, ulubieniec koleżanki ?
A Gigli mnie strasznie rozbawiła tym tygryskiem.
Polubiłam ją i jej nieogarnięcie jest urocze na swój sposób.
I ta zazdrość Alvin, ta jego kwaśna mina, że Gigi chwali Pernella boskie to było.
Piszesz tak plastycznie, że te postacie są dla mnie strasznie żywe i sympatyczne mimo swych drobnych, małych ludzkich wad i dziwactw.
A czy Landon miał chorobę alkoholową, że trzyma tyle butelek w tej przyczepie ?
Nigdy się specjalnie nie interesowałam jego życiem prywatnym, więc nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez scarlet13 dnia Wto 13:01, 21 Maj 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:04, 21 Maj 2024    Temat postu:

Scarlet, dziękuję za miły komentarz. Very Happy

Wzmianka o alkoholu w kamperze Landona nie pozbawiona jest podstaw. Michael Landon uchodzący za wzór męża i ojca w rzeczywistości zmagał się z alkoholizmem. Był uzależniony od papierosów (podobno wypalał 4 paczki dziennie) i w czasach "Domku na prerii" od kokainy. W marcu 1991 r. dowiedział się, że ma raka trzustki. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział: "Ta informacja była szokiem. Całe życie byłem zdrowy, dużo ćwiczyłem. Ale nie da się ukryć, że zasłużyłem na to, bo przez większość życia piłem zbyt wiele, paliłem dużo papierosów i jadłem śmieciowe jedzenie. Teraz muszę za to zapłacić".
Naszych idoli chcemy widzieć jako "nadludzi". Czasem ich prawdziwe oblicze bywa dla nas szokiem. Może dlatego, że zapominamy, iż są takimi samymi ludźmi, jak my z wadami, słabościami, uzależnieniami.
Michael Landon nie był wyjątkiem. Całkiem niedawno znalazłam na YT filmik z planu "Bonanzy". Przekleństwa były na porządku dziennym.
Filmik, o którym wspomniałam znajdziesz tu:

https://www.youtube.com/watch?v=f0Yso9Vwh_A

Tak więc żaden z aktorów nie był święty. Nawet Dan Blocker, który wzbudzał powszechną sympatię, znany był z nieparlamentarnego języka. Burt Reynolds wspominał, że kiedy przedstawiał Blockera swojej mamie, Dan uścisnąwszy jej dłoń, wypalił:"Its a f--king pleasure ma'am". Reyolds, podobnie jak jego mama byli zszokowani. Również Greene i Roberts mieli swoje ciemne strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 4082
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:07, 24 Maj 2024    Temat postu:

Cytat:
Był powszechnie lubiany, a przy tym skory do żartów. Dortort nie musiał długo go namawiać, żeby zrobić psikusa „znajomym” szefa NBC.

ja proponuję, by teraz zrobić psikusa Dortotowi. Takiego z przytupem Mruga
Cytat:
Z ukrycia przyglądał się dziewczętom i uznał je za całkiem sympatyczne

cóż za pozytywna ocena Mruga
Cytat:
a gdy jedna z nich właściwie bez trudu wyciągnęła Pernella Robertsa z letargu

sympatyczne i zdolne niesłychanie Mruga
Cytat:
Tu należy nadmienić, że Michael znany ze swej skłonności do napojów wyskokowych miał całą baterię, nie tylko piwa, ale i całkiem mocnych trunków.

to chyba ta lodóweczka nie była znowu taka mała Mruga
Cytat:
Tego mi było trzeba – rzekł z błogim uśmiechem Dan, gdy tylko opróżnił niemal połowę butelki.

a to on się nie ukrywał w tej przyczepie? Nie mógł pić?
Cytat:
- Nie przejmuj się tym – odparł Dan – z tego, co wiem Mike siedzi w apartamencie hotelowym i skrobie ten swój scenariusz. Kaktus mi na dłoni wyrośnie, jeżeli coś mu z tego wyjdzie.

ładny ten kaktus? Laughing
Cytat:
Było idealne, niemal kremowe z lekką goryczką, pozostawiającą na podniebieniu przyjemny smaczek.

ja poproszę nazwę tego piwa Mruga

Cytat:
Wyglądała przy tym, jakby ten złocisty trunek przywrócił jej zdolność logicznego rozumowania.

piwo z rana jak śmietana

Cytat:
Przekonałem, go, że nie warto robić z tego afery, ale żebyście nie czuły się tak pewnie, zaproponowałem mu, abyśmy dali wam małą nauczkę. Stąd też pomysł z moim zaginięciem.
\
głupi pomysł
Cytat:
- Idiotyczny – skwitowała jednym słowem Ada

własnie

Cytat:
- O, nie prawda! - krzyknęła oburzona Aga – my się nie wgapiałyśmy, a kontemplowałyśmy jego urodę, bowiem Pernell niezaprzeczalnie jest najpiękniejszym mężczyzną jakiego ta ziemia nosi. Nawet za pół wieku będzie uchodził za wzorzec męskiej urody.

piękno należy doceniać Mruga

Cytat:
- Oczywiście – przytaknął Blocker z trudem zachowując powagę. - Mnie nie chodziło o uroczą Gigi, a o Senszen.

od każdej reguły są wyjątki a wyjątki potwierdzają regułę.

Cytat:
- To za dużo powiedziane – stwierdziła Ada. - Senszen to lubi Candy’ego, a nie Adama.

jakby nie patrzeć Mruga
Cytat:
- Zaraz, coś mi się wydaje, że za wami nie nadążam. Candies? Co cukierki mają do postaci granej przez Perniego?

cukierki też lubię

Bardzo ciekawy fragment i czekam niecierpliwie na to, co będzie dalej a zwłaszcza na to, jak z niezręcznej sytuacji wybrnie ADA. Bo jestem przekonana, że piwo to może i dostanie, ale będzie się musiała wytłumaczyć ze swoich paranormalnych zdolności Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:55, 24 Maj 2024    Temat postu:

Dziękuję za miły komentarz. Very Happy Aderato trochę się zagalopowała i teraz zastanawiam się, jak z tego wybrnąć. Laughing
Hoss, siedząc w przyczepie Landona, na pewno wypił niejedno piwko. Mruga
Nazwy piwa z lat 60 nie znam, ale ja osobiście bardzo lubię ciemne piwo Kozel lub Žatecký. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 4082
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:02, 24 Maj 2024    Temat postu:

A ja akurat za ciemnym nie przepadam, jest dla mnie za ciężkie. Ale jeśli już mamy tutaj promować alkohole, to bardzo ciekawe są piwa typu ALE i APA Mruga Też trochę bardziej kremowe niż piwa jasne, do tego mają przyjemną owocową nutę Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:21, 24 Maj 2024    Temat postu:

Nuta owocowa? To ja niekoniecznie... dziękuję, wolę ciemne. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 4082
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:22, 24 Maj 2024    Temat postu:

Każdy ma swoje upodobania Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6360
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:12, 30 Maj 2024    Temat postu:

Długo nic nie pisałam, ale jak już, to odcinek wyszedł mi naprawdę długi. Mruga Miłej lektury. Very Happy

Część XXII

Powiedz, czy ja śnię?!


Dan, po chwili zupełnego znieruchomienia, otrząsnął się niczym pies, który dopiero co wyszedł z wody. Przetarł dłonią twarz i powiedział:
- Muszę się napić.
- My też – rzekła z uroczym uśmiechem Gigi, reszta ekipy na znak zgody skinęła głowami. Blocker powiódł wzrokiem po całym towarzystwie i jakby z niedowierzaniem wzniósł oczy do góry, a potem głośno westchnął. Gwoli wyjaśnienia należy nadmienić, że niedowierzanie Dana w żadnym wypadku nie odnosiło się do życzenia Gigi, a do nieprawdopodobnych wręcz rewelacji, jakie padły z ust Ady. Mogły być tylko dwa wyjaśnienia tej kwestii: albo dziewczyna i cała ta zgrają wiedzą więcej niż by się wydawało, albo Ada jest jasnowidzką. Na to ostatnie przypuszczenie Blocker skrzywił się nieznaczenie. Co, jak co, ale on w takie cuda nie wierzył, choć musiał przyznać, że asystentki mentalne miały w sobie coś dziwnego, tak jakby były nie z tego świata. Te rozmyślania nie przeszkodziły mu w spenetrowaniu lodówki Landona. Znalazł tam zaledwie trzy butelki piwa, ale za to mógł przebierać w całej baterii alkoholi, poczynając od brandy i whiskey przez gin, rum i tequilę, skończywszy na ruskiej wódce. Musiał przyznać, że jego kolega z planu nie odmawiał sobie dobrych trunków. Dan zajrzał do małego zamrażalnika i tak, jak się spodziewał znalazł tam kostki lodu. Na drzwiach lodówki ustawione były kartony z sokiem pomarańczowym. Była też coca-cola, tak więc miał niemal wszystkie składniki niezbędne do przyrządzenia drinków. Co tam piwo – pomyślał – jeśli ta Ada wie coś więcej, to mocny alkohol rozwiąże jej język i pozostałym też. Z mocnym postanowieniem wyciągnięcia wszystkich informacji z pokręconego, jego zdaniem, towarzystwa, wziął się do przyrządzania drinków. Postawił na mocne i najprostsze uderzenie, czyli screwdrivera.*) Był idealnym, „rozwiązywaczem” języków. Przy tym upale wiele nie trzeba, żeby się ubzdryngolili i wyśpiewali na głosy swoje tajemnice, niczym skowronki o świcie – Blocker uśmiechnął się do siebie, robiąc drinki i nie szczędząc przy tym wódki.
Z tacą, na której stało siedem wysokich szklanek, zachęcająco oszronionych i wręcz wołających: „wypij mnie”, podszedł do swoich gości, którzy szeptem wymieniali jakieś uwagi. Na widok Dana natychmiast zamilkli. Ten z szerokim uśmiechem, powiedział:
- Piwa zabrakło, ale zrobiłem drinki, idealne na taki upał.
- Akurat – mruknęła Aga, a Ada dała jej sójkę w bok, szepcząc:
- Od jednego nic ci się nie stanie.
- Dobra, dobra, coś mi się wydaje, że ten twój podopieczny chce nas spić. Ciekawe czemu?
Tymczasem Blocker, nic nie robiąc sobie z uwag dziewczyn, częstował wszystkich wyskokowym napojem. Gigi, jako pierwsza spróbowała drinka. Na jej twarzy pojawił się wyraz uznania. Z miną prawdziwej znawczyni, stwierdziła:
- Doskonałe proporcje. Wiem, co mówię. Sama lepszego bym nie zrobiła.
- Widzę, że znasz się na rzeczy – rzucił Dan.
- A co mam się nie znać. - Gigi wzruszyła ramionami. - Zanim wpadłam w tę czarną dziurę byłam barmanką w Le Belgica, a jeszcze wcześniej w Delirium Tremens.**)
- Doprawdy? - Blocker zaintrygowany spojrzał na dziewczynę. - Czyżbyś pracowała w Vegas?
- No, coś ty – Gigi lekceważąco wydęła usta – w jakim tam Vegas. Ja pracowałam w Brukseli. Wiesz, gdzie leży Bruksela?
- Co mam nie wiedzieć! W Europie przecież – odparł Dan.
- Otóż to właśnie, w Europie, a nie w jakimś tam bajeranckim La Vegas – odparła Gigi i umoczyła usta w drinku.
- Skoro to sobie wyjaśniliśmy, chciałbym o coś zapytać waszą grupkę?
- A o co? – odparli pytaniem na pytanie i to niemal zgodnym chórem.
- Czy z odejściem Pernella to prawda?
- Owszem, prawda – Ada wyrwała się z odpowiedzią, po czym uśmiechając się, podniosła szklankę z drinkiem do ust, by po chwili stwierdzić: - Gigi, miałaś rację, to jest wyśmienite.
- W tych sprawach zawsze mam rację – odparła nie bez dumy klapsterka.
- Zostawmy na boku moje zdolności barmańskie – rzucił Dan. - Ada, skąd wiesz, że Roberts odejdzie z „Bonanzy”?
- Wiem i już – dziewczyna wzruszyła ramionami.
- To nie jest odpowiedź. Chcę wiedzieć…
- A wiesz, co ja bym chciała wiedzieć? - przerwała mu bezceremonialnie.
- Tak chcesz pogrywać? - Blocker zmarszczył brew. - Podobno jesteś moją asystentką mentalną, cokolwiek to znaczy, chciałbym więc, abyśmy byli prawdziwym teamem. Jeśli na początku się nie dogadamy, to potem nie będzie już szans.
- Masz rację. Przepraszam.
- Tak już lepiej – stwierdził Dan i dodał: - wypijmy za dobrą współpracę, ale tak, do dna.
- Drinka? - zdziwił się Adam.
- A co wolałbyś samą wódkę?
- Na wódkę jest za gorąco, a poza tym warto byłoby coś zjeść.
- To da się załatwić – odparł Blocker i ruszył do wyjścia z przyczepy. Wychylił się z niej do połowy, zawołał kogoś, kto musiał stać obok kampera, bo niemal od razu wydał mu półgłosem polecenie. Na końcu dodał: - i nie zapomnij o sobie. Po całym dniu też pewnie jesteś głodny.
- Dziękuję, panie Blocker – zabrzmiał bardzo młody męski głos.
- Nie ma za co, Jimmy – Dan uśmiechnął się, po czym rzucił do swoich gości: - zaraz będzie drobna przekąska. To, co? Wódka, czy drinki? Póki nie mamy co jeść, będą drinki – zadecydował i wziął się za przygotowanie kolejnej porcji screwdrivera.
Tymczasem Gigi, która uważnie obserwowała poczynania Blockera, mruknęła do Ady i pozostałej ekipy:
- Uważaj, on nas chce spić.
- A nie mówiłam – wtrąciła Aga. Ada, nie zwracając uwagi na koleżankę, zwróciła się do klapsterki:
- Zauważyłam. Jak temu zapobiec?
- Zostaw to mnie – w oczach Gigi pojawił się iście szatański błysk.
- Ok. Co mamy robić?
- Sączyć drinka, aż pojawi się żarcie. Sączyć powoli, bardzo powoli, rozumiecie?
Aga i Ada skinęły głowami, a Adam, Alvin i Johann wzruszyli lekceważąco ramionami. Co jak co, ale oni nie będą robić z siebie ciap. Takie sączenie drinków jest dobre dla dziewczyn, a nie dla prawdziwych mężczyzn.
- Was to też dotyczy, chyba, że chcecie jutro rzygać, jak koty i to dalej niż widzicie – zamruczała Gigi wbijając w nich złowróżbny wzrok.
Gdy Dan podszedł do nich z przygotowaną nową porcją drinka, klapsterka ze słodyczą zapytała:
- A pozwolisz, że następnego drinka sama nam przygotuję?
- Jasne, skoro pracowałaś jako barmanka, to na pewno będzie rewelacyjny. A teraz, Ada przejdźmy do naszej przerwanej rozmowy. – Dan usiadł naprzeciw dziewczyny i uśmiechając się serdecznie, zagadnął: - twierdzisz, że Pernell odejdzie wkrótce z serialu?
- Nie tak wkrótce, ale odejdzie – odparła bawiąc się szklanką z drinkiem.
- Kiedy?
- Nie znam dokładnej daty.
- Nie kręć.
- Dobra, powiem ci, ale pod warunkiem, że się nie wygadasz.
- Zgoda. Mów.
- Odejdzie po piątym sezonie.
- Czyli za jakieś dwa i pół roku.
- Dokładnie w 1965. Nie przedłuży kontraktu.
- Co ty mówisz? To niemożliwe! Kto przy zdrowych zmysłach odrzuciłby niemal milionową gażę? Nie, nie – Blocker raz i drugi potrząsnął głową – nie wierzę. Perni, co prawda wciąż mówi o odejściu z serialu, ale to niemożliwe.
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo bez niego nie będzie serialu, a poza tym takim ludziom, jak Sarnoff i Dortort po prostu się nie odmawia. To może pociągnąć za sobą przykre konsekwencje.
- Tak czy siak, on to zrobi. Zapewniam cię.
- Ale w ten sposób złamie sobie karierę. Nam złamie karierę, bo jego odejście może zakończyć „Bonanzę”.
- Zapewniam, że będzie jeszcze długo kręcona.
- Jeśli nawet tak będzie, to myślisz, że wytwórnia mu tego nie zapomni? Nikt go nie zechce zatrudnić, a o tym swoim teatrze będzie mógł pomarzyć.
- Jednak to zrobi – odparła Ada markując picie drinka. W przeciwieństwie do niej panowie nie zamierzali udawać, że delektują się screwdriverami. Dan, wyraźnie zaskoczony słowami Ady, opróżnił szklankę jednym haustem, łamiąc przy tym wszystkie zasady spożywania tego rodzaju napitków. Widząc to, Gigi, usłużnie zapytała:
- Przygotować ci drinka?
- Jeśli byłabyś tak miła – Blocker uśmiechnął się do niej.
- Dla ciebie zawsze – odparła odwzajemniając uśmiech, co nie spodobało się Alvinowi, który ponuro spoglądał to na Dana, to na swoją ukochaną.
Blocker, zbyt zaaferowany rozmową z Adą, nie zauważył posępnej miny Alvina, ani tym bardziej diabelskich błysków w oczach Gigi. Zaczął zadawać pytania dotyczące przyszłości serialu. Zdumiał się, gdy usłyszał, że Michael Landon już wkrótce zadebiutuje, jako scenarzysta. Odcinek miał być zatytułowany „The Gamble”. Jeszcze większe oczy zrobił na wieść, że jego kolega z początkiem 1968 roku zajmie się reżyserią. To było dla Dana tak nieprawdopodobne, że aż jęknął:
- To jakieś szaleństwo. Powiedz, czy ja śnię?
- Chciałeś prawdy, to ją masz – rzekła Ada, a Aga, która dobrze znała koleżankę, wychwyciła w jej głosie sarkastyczne dźwięki. Tymczasem Blocker, niezwykle zaintrygowany, zaczął zadawać pytanie za pytaniem. Wkrótce do rozmowy dołączyła pozostała ekipa i zaczęto rozmawiać na różne tematy, oczywiście dotyczące przyszłości, a szczególnie polityki, którą aktor się pasjonował. I tak Dan dowiedział się, że za ponad rok w centrum Dallas dojdzie do tragicznego w skutkach zamachu na prezydenta Kennedy’ego, że w 1965 roku na dobre rozpęta się wojna wietnamska, której koniec przypadnie na 1975 rok, i wreszcie, że w 1969 roku rakieta Apollo 11 z kosmonautami na pokładzie wyląduje na Księżycu. Ta ostatnia wiadomość przyprawiła Blockera o zawrót głowy. Prawdę mówiąc, przyczyną owego zawrotu był trzeci już drink autorstwa Gigi. Aktor zaaferowany usłyszanymi informacjami w ogóle nie zwracał uwagi, że podsuwane mu przez klapsterkę drinki są coraz mocniejsze. Interesowała, go jedynie przyszłość i to, co będzie działo się ze światem. Ada i jej przyjaciele zaczęli, jedno przez drugie, opowiadać mu o najbardziej spektakularnych wydarzeniach czekających świat. Blocker wydawał się ze zrozumieniem przyjmować wszystkie te rewelacje. Jednak, gdy usłyszał, że każdy będzie miał mały, osobisty i przenośny telefon z funkcjami takimi, jakie ma najlepszy komputer w Strefie 51, zaczął się śmiać do rozpuku. Gdy się uspokoił, otarł dłonią załzawione oczy i rozbawionym wzrokiem, powiódł po siedzącym przed nim towarzystwie. Wszyscy mieli niezwykle poważne miny. To zaniepokoiło Dana. Potarł nerwowo czoło i spytał:
- To, co tu usłyszałem jest prawdą?
- Tak – odpowiedzieli mu wyjątkowo zgodnie i głośno.
- A wy? Kim wy, u licha jesteście?
- My? - Ada uśmiechnęła się niewinnie.
- Mów prawdę. Jestem silny i wszystko zniosę – zapewnił Blocker.
- Jesteśmy z przyszłości, z 2024 roku – odparła wolno i łagodnie. Pozostali nic nie powiedzieli, ale wyraz ich twarzy dobitnie świadczył o tym, że jego asystentka mentalna mówiła prawdę.
- Aha – wydusił z siebie Dan, po czym bez przytomności, osunął się na podłogę.

Ciąg dalszy nastąpi... Twisted Evil

_____________________________________________________________
*) Screwdriver, czyli śrubokręt – drink bazujący na trzech składnikach: białej wódce, soku pomarańczowym i kostkach lodu.
**) Wymienione bary należą do najlepszych w Brukseli. Delirium Tremens szczyci się imponującą listą piw (ponad 2800 gatunków).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scarlet13




Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 221
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Czw 12:34, 30 Maj 2024    Temat postu: Powiedz, czy ja śnię?!

Nie podejrzewałam Dana o taką przebiegłość ?
Oby nie zawieźli dziewczyn do Tworek po usłyszeniu tych rewelacji.
Pernell trochę za bardzo marudził na Bonanzę, bo przecież to rola w serialu dała mu wieczną sławę, a nie teatr.
Szanuję go jednak za to, że się rozwijał aktorsko i nie dał się kupić. Takich ludzi jest mało.
Zawsze to jest ciekawe w filmach jak przybywa ktoś z przyszłości i wie co się wydarzy za 50 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez scarlet13 dnia Czw 12:35, 30 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Nasz ogród / Uroczysko ADY / Ostępy Aderato Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 18 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin