Stefanie Powers

ADA

Stefanie Powers miała wszystko, żeby zrobić zawrotną karierę aktorską, taką w iście hollywoodzkim stylu. Talent, niezaprzeczalny wdzięk, urodę i to, że "kochała" ją kamera. Do tego płomienny romans ze sławnym aktorem Williamem Holdenem. Brzmi prawie, jak przepis na sukces, a jednak nie trafiła w swój czas. Jej przeznaczeniem stała się telewizja i działalność charytatywna, szczególnie ochrona zagrożonych wymarciem gatunków zwierząt. Mówi się o niej, że żyje podwójnym życiem. A ona sama twierdzi, że: „Walczę o lwy, walczę o słonie, walczę o wiele innych gatunków zwierząt, bo ludzkość nie może pozwolić na ich całkowite wymarcie”*) Dodaje przy tym: „W moim domu zawsze znajdowały schronienie ranne lub opuszczone króliczki, wiewiórki czy liski. Od zawsze byłam otoczona zwierzętami – mówiła aktorka, której ojczym prowadził hodowlę koni wyścigowych, trzymając na farmie, dla ozdoby, także egzotyczne zwierzęta.”**) Nic więc dziwnego, że Stefanie Powers na równi stawia aktorstwo, jak i działalność na rzecz ochrony zwierząt.

***
Stefanie Powers, a właściwie Stefania Zofia Federkiewicz amerykańska aktorka, scenarzystka i producentka polskiego pochodzenia urodziła się 2 listopada 1942 r. w Los Angeles. Jej matka Julie, po rozwodzie z ojcem Stefanie wyszła za mąż za Jacka Robinsona, który prowadził stadninę koni rasowych. Stefanie Powers w 1962 r. ukończyła Hollywood High School, do której uczęszczały takie sławy jak Judy Garland , Ricky Nelson, Linda Evans, Mike Farrell, James Garner, Sarah Jessica Parker. Uczyła się również baletu, ale nigdy baletnicą nie została. Uzdolniona wokalnie występowała i nadal występuje w musicalach.
W wieku 15 lat podpisała kontrakt z wytwórnią Columbia Pictures. Miała wystąpić w musicalu „West Side Story” (1961). Ostatecznie jednak okazało się, że jest za młoda, by zagrać rolę Marii, w którą wcieliła się Natalie Wood. Powers zadebiutowała w komedii „Tammy, powiedz mi prawdę”(1961). W latach 1966-1967 wystąpiła w serialu sieci NBC „The Girl from U.N.C.L.E” nadawanym jedynie przez rok. Ogromną popularnością cieszył się serial sieci ABC „Hart to Hart” z lat 1979–1984, gdzie wraz z Robertem Wagnerem tworzyła parę detektywów i grała postać żony Jennifer Hart.
Nominowana do nagród Emmy i pięciokrotnie Złotego Globu za rolę w serialu "Hart to Hart". Jest laureatką Nagrody Lowella Thomasa***)
Stefanie Powers miała brata Jeffa (1940-2013). Dwa razy wychodziła za mąż. Pierwszym jej mężem był aktor Gary Lockwood. Małżeństwem byli od 1966 r. do 1972 r. (rozwód). W 1972 r. związała się z aktorem Williamem Holdenem („Sabrina”, „Most na rzece Kwai”, „Ucieczka na Atenę”) starszym od niej o 26 lat. Byli parą do 1981r., kiedy to Holden zmarł w wyniku wypadku. W 1973 r. pojechali razem do Afryki i tam Powers zakochała się nie tylko w sławnym aktorze, ale również w dzikiej przyrodzie. Po śmierci Holdena na jego cześć założyła i prowadzi do dziś William Holden Wildlife Foundation w Kenii. Każdego roku około 10,000 młodzieży spędza tam czas, ucząc się o zwierzętach i ekologii.
Śmierć Holdena była dla Stefanie Powers ogromną osobistą tragedią. Dopiero po 12 latach ponownie ułożyła sobie życie. W 1993 wyszła za mąż za Patricka de la Chesnais, gracza polo. Drugie małżeństwo okazało się pomyłką. Trwało 6 lat i rozpadło się w 1999 r.
Aktorka, obok seriali telewizyjnych nagrała video na temat ćwiczeń fizycznych i zaprojektowała kolekcję ubrań dla Sears i Home Shopping Network. Przygotowała również siedmioodcinkową serię dla telewizji publicznej pt. "Funding Your Dreams" dotyczącą planowania swoich finansów.

Mała Stefanie z matką i bratem Jeffem.

Stefanie Powers i William Holden

W początkach kariery artystycznej Powers zagrała w „Bonanzie” w odcinku „Calamity over the Comstock”(sezon 5). Jako Calamity była przeurocza i zabawna, a co najważniejsze zagrała naprawdę świetnie.

Stefanie Powers i Michael Landon w "Bonanzie"

W 1966 r. na planie pierwszego odcinka serialu „The Girl from U.N.C.L.E.” Powers spotkała się z Pernellem Robertsem (Adam Cartwright), któty zgrał rolę Joey’a Celeste. W „Bonanzie” scen z Robertsem nie miała zbyt wielu, za to w „The Girl from U.N.C.L.E.” jako April Dancer i owszem. Ciekawostką związaną z tym serialem jest to, że po raz pierwszy w historii telewizji amerykańskiej zdecydowano się nakręcić serial, w którym główną postacią była kobieta.

Stefanie Powers i Pernell Roberts w "The Girl from U.N.C.L.E"

Osobnym rozdziałem w karierze Stefanie Powers są jej występy sceniczne. Teatr zawsze był dla niej niezwykle ważny. Między innymi w 2002 r. zagrała Annę w musicalu „Król i ja” („King and I”). Przypomnę tylko, że Pernell Roberts w latach 60 XX w. również zagrał w tym musicalu. Obecnie występuje w musicalu „Gotta Dance”, którego prapremiera odbyła się w grudniu ubiegłego roku. Musical opowiada autentyczną historię grupy seniorów, którzy w jednym z miasteczek w stanie New Jersey założyli grupę taneczną i śpiewaczą, pragnąc występować przed liczniejszą publicznością podczas przerw w meczach szkolnej drużyny koszykówki.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o Stefanie Powers zajrzyjcie tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu też znajdziecie mnóstwo ciekawych informacji dotyczących kariery artystycznej, jak również jej działalności charytatywnej.

Stefanie Powers, jako Anna w "The King and I"

Opracowano na podstawie:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] - zdjęcie Stefanie Power z matką i bratem.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

------------------------------------------------------------------------
*) „Podwójne życie Stefanie Powers”, „Dziennik Związkowy Polish Daily News.”
**) Tamże.
***) „The Explorers Club”, który od 1980 r. przyznaje nagrody imienia Lowella Thomasa, żeby „uhonorować kobiety i mężczyzn, którzy wyróżnili się na polu eksploracji”.

Autorka: ADA

Powyższy tekst jest własnością autorki. Rozpowszechnianie, przetwarzanie i kopiowanie całości lub części powyższego tekstu bez zgody autorki jest niezgodne z prawem. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994 r. Dz.U. Nr 24, poz. 83).

Mada

Kiedyś oglądałam serial "Córka Mistrala", w którym Stefanie Powers grała jedną z głównych ról, bardzo mi się podobał. Sięgnęłam nawet po książkę, aby skonfrontować treść filmową i literacką. Znalazłam tylko taką nadającą się do zamieszczenia fotografię.

Nie widziałam zbyt wielu filmów z udziałem aktorki. Najlepiej kojarzę western "McLintock!" o zabarwieniu komediowym.

ADA

A wiesz Mada, jak napisałaś o "Córce Mistrala" to przypomniałam sobie, że tę książkę mam w swojej biblioteczce. Wesoly

Mada

W sierpniu ubiegłego roku napisałam do aktorki list z prośbą o autograf, wysłałam takie ładne zdjęcia z "Bonanzy" ... Tydzień temu przyszła odpowiedź, czyli zdjęcie z nadrukowanym autografem oraz informacja, że odręczny podpis Stefanie Powers kosztuje 22$. Smutny

Senszen

Mada, a często się to zdarza? Bo taka opłata za "odręczny" podpis brzmi tak... nieco bezczelnie.

ADA

Czyżby Stefka była aż taka biedna, że musi wspierać swój budżet w taki sposób. To mało eleganckie. Moim zdaniem osoby publiczne nie powinny tak postępować. W zawód aktora wpisane są kontakty z publicznością w tym m.in. dawanie autografów.

Mada

Senszen, takie sytuacje zdarzają się od czasu do czasu, zazwyczaj w przypadku aktorów starszego pokolenia. Opłaty - i to dosyć wysokiej - żądają m.im. aktorzy: Audrey Dalton (Melinda z "Bonanzy", odc. "The Lady from Baltimore"), Adam West (Frank Milton z "Bonanzy", odc. "The Bride"), Mitzi Gaynor, Luciana Paluzzi (dziewczyna Bonda z "Operacji Piorun"), Jane Seymour, David Prowse - czyli Darth Vader z "Gwiezdnych wojen". Ten ostatni życzy sobie chyba z 50$ za fotkę z autografem i dedykacją, jeśli dobrze pamiętam. Myślę, że najmniej pazerny jest Joe Lando (Sally z "Doktor Quinn"), który wymaga 5$, a w zamian wysyła duże zdjęcie A4 z autografem i sam opłaca przesyłkę do adresata.

ADA, zgadzam się. Aby trochę usprawiedliwić Stefkę, napiszę, że te 22$ należy wpłacić na konto fundacji Williama Holdena. Cel zapewne szczytny, ale nie lubię takiego wymuszania. Myślę też, że kwota jest wygórowana. Confused