Mikołajkowa opowieść

Ewelina

Mikołajkowa opowieść
W sobotni wieczór fanki serialu Bonanza siedziały przed monitorami swoich komputerów i i jak zwykle wymieniały ciekawe posty. Wtem coś błysnęło, łupnęło, huknęło i … stwierdziły, że znalazły się w dużym pomieszczeniu. Siedziały na podłodze, mniej więcej w kole … i patrzyły na siebie ze zdziwieniem. Powtórnie coś błysnęło i łupnęło i … ujrzały w środku koła łysawego kurdupla w powłóczystej, białej szacie.
- Dortorix - druid III kategorii jestem – przedstawił się oniemiałym ze zdziwienia fankom serialu – właściwie Dortorix z Wężem w Kieszeni, tak brzmi moje pełne miano – z dumą dodał.
-Ale … dlaczego druid? – zapytała najbardziej wygadana forumowiczka Aga. Jedyna, która nie siedziała na poduchach na podłodze. Tajemnicza siła przeniosła ją razem z orbitrekiem.
-Zostałem ukarany – wyjaśnił Dortorix – podobnież byłem skąpy, więc nie awansowałem nawet na najniższego stopniem aniołka … druid, to tak, jakbym przebywał w stanie przejściowym … ni to piekło, ni to niebo … a wszystko przez … - i tu rozejrzał się trwożliwie i nie skończył oskarżenia … -A! Wracając do sprawy … przysłano mnie – wyprostował się dumnie – żebym spełnił Wasze życzenia nakręcając kolejny odcinek Bonanzy. Zaznaczam, że skompletowałem już wszystkich chłopaków. Z podstawowej obsady - podkreślił. Griff na razie jest poza chmurkami, ale w razie czego na krótko można go ściągnąć.
-No to, co chcecie zobaczyć w tym odcinku? – zapytał.
Fanki zamurowało, potem odzyskały głos.
-Wiatr, dużo wiatru, i nasze maleństwo bez kapelusza, żeby mu włoski rozwiewało na wszystkie strony – wykrzykiwały jedna przez drugą bardzo głośne fanki małego Joe
-I żeby tak ślicznie buzię odymał i otwierał zdziwione oczka
-I żeby miał jakiś problem do rozwiązania, bo ta jego minka wyrażająca skupienie jest cudna … ach!
-Najlepiej niech gra w warcaby z Adamem, wtedy będzie dużo takich minek robił – padło z grupy fanek Adama
-I żeby pokazywał ząbki
-I żeby pluskał się w wanience!
Na twarzy Dortorixa z Wężem w Kieszeni zagościł uśmiech – OK., załatwione, będzie wiatr …
-Najlepiej tornado, żeby trochę polatał – mruknęła Ewelina. Została obrzucona nieżyczliwymi i rozżalonymi spojrzeniami fanek Joe.
-Wanienkę też załatwię … i
-I żeby wystąpił jako marynarzyk. Słodki był w tym ubranku
-Ubranko też załatwię – obiecał Dortorix z Wężem w Kieszeni
-Tak, tak i z tym kotkiem i z pieskiem też! Na twarzy Dortorixa ukazały się pierwsze objawy paniki – ile to będzie kosztować – wymruczał, po czym spanikowany rozejrzał się i dłonią zakrył usta. Ile czasu jeszcze będzie pokutował w tym idiotycznym ubraniu? Miał jakiś czas pracować jako druid i jego sprawa podlegała ponownemu rozpatrzeniu … chyba, że powtórzyłby grzech skąpstwa
-OK, będziecie miały marynarzyka. Z łódeczką – podkreślił, bardzo głośno, żeby nie było wątpliwości
-i żeby walczył szpadą
-przecież to Joe, nie Zorro!
-ale on tak ślicznie walczy … musi się pojedynkować!
-dobrze, postaram się o szpadę i dobrego przeciwnika w pojedynku – jęknął Dortorix z Wężem w Kieszeni
-i żeby maleństwo coś zaśpiewało! Ma taki cudny głosik – zachwalała Domi
-Tak, cudny. Bardzo przejmujący, byłam pewna, że jakieś zwierzątko mordują … urwała Ewelina spłoszona gradem bardzo nieżyczliwych spojrzeń. Ale nie poddała się!
-A duże drzewo też druid załatwi – zapytała Ewelina
-Drzewo? A po co drzewo? – zapytał Dortorix z Wężem w Kieszeni
-Jak to po co? Żeby Joe się złapał w pułapkę i tak ślicznie wisiał … główką w dół i wtedy dobrze widać te jego śliczne włoski. Jakie ma gęste i …
-Sadystka! Chcesz skrzywdzić nasze maleństwo! Myślisz, że to lekko jest tak wisieć tą śliczną główką do dołu?
-No tak, wtedy widać mu uszy …
-Czego chcesz od jego uszek! Są słodkie!!!
-Jego uszy!!! Słodkie?!!!
-I Zorro! Zorro też ma być – przerwała spór Zorina
-Zorro? – zbaraniał Dortorix z Wężem w Kieszeni – a co w Bonanzie ma robić Zorro?
-Jak to co? Ma wystąpić – Zorina jak lwica walczyła o ulubieńca – ma pomachać szpadą, uśmiechać się tak uroczo, że lodowiec topnieje, a jego koń ma stawać dęba – wyjaśniła zbaraniałemu Dortorixowi z Wężem w Kieszeni. Ten zrezygnowany kiwnął głową.
-Macie jeszcze jakieś życzenia – spytał z nadzieją w glosie, że to już wszystko, czego fanki sobie życzą. Jakże się mylił. Do ataku przystąpiły fanki Adama:
-Ma zaśpiewać – żądała Ewelina
-Ma chodzić w czapsach – zażądała Ada
-Spoliczkować go, parę razy – domagała się Aga
-Ma dużo jeździć konno! – poprosiła Ewelina -i chodzić w czarnej koszuli
-W białej z czarną krawatką kunsztownie zawiązaną
-Patrzeć spod kapelusza
-Unosić jedną brew do góry
-Wiatr ma muskać jego aksamitne, czarne, miękkie, falujące włosy
-Ma uśmiechać się i pokazywać dołeczki!
-Ma mieć dużo scen z pocałunkami!
-Pracować w kuźni!
-Kąpać w wanience!
Dortorix z Wężem w Kieszeni, który wcześniej wyjął z zakamarków powłóczystej szaty notes i skrupulatnie wszystko notował, od czasu do czasu cichutko pojękując, uniósł głowę i zapytał
-Czy to już wszystko?
-Nie, jeszcze my też chcemy żeby był duży, duży wiatr, który zwieje dach domu w Ponderosie i z niego kołderkę – przebiegle się uśmiechnęły.
--OK., będzie duży wiatr, ten sam, co przy fryzurze Joe … to wszystko?
-Nie!!! – krzyknęły fanki – jeszcze Candy też niech się pouśmiecha
-On takie pozytywne fluidy rozsiewa – westchnęła Senszen
-Co rozsiewa? – zdziwił się Dortorix z Wężem w kieszeni podliczając w myślach, ile te ekstrawagancje będą kosztowały
-No! Polaryzuje pozytywne fluidy i roztacza korzystną aurę – wyjaśniła przystępnie Senszen
-I pasek trzeba zmienić Adamowi, bo wygląda jak serdelek! – docięła Domi, spod zmarszczonych brwi obserwując nerwową reakcję Eweliny i … reszty fanek
-Serdelek!!! - Wszystkie fanki zatkało z oburzenia! - Serdelek!!! On świetnie wygląda i z przodu i z tyłu i z profilu … choć rzeczywiście, pasek mógłby mieć szerszy – zgodnie przyznały fanki Adama.
-Spodenki też ma dość szerokie – oceniły fanki Joe – i uszy ma takie jakieś … elfiaste – zastanowiły się.
Tego już było za wiele. Zawrzało!
-Elfiaste?! On ma piękne uszy! Takie jak trzeba! I spodnie też ma dobre. Lekko luźne … podkreślające grę cieni – pochwaliły, ślicznie śpiewa i był w wojsku, czyli nie ma pł … tu przezornie urwały, bo mogło dojść do rozlewu … herbaty w kubkach trzymanych przez fanki .
-No dobrze – westchnęła Ewelina – Joe ma słodkie uszy.
-Co?- zdziwiły się gotujące do boju fanki Joe – Ewelina, znów sobie z nas jaja robisz? – zasugerowały
-Przeszłaś na stronę Joe – oburzyły się fanki Adama
-W życiu – zaklęła się Ewelina – po prostu stwierdzam fakt!
-Jak to fakt? To według ciebie Joe ma słodkie uszy”, może i włoski również ma słodkie? – wysyczała Aga schodząc z orbitreka.
-Ma. Też słodkie – potwierdziła Ewelina. Dziewczęta szeroko otworzyły oczy. Tego jeszcze nie było!. Ewelina odwróciła się, sięgnęła ręką i zza poduchy na której siedziała wzięła jakieś pudełko. Otworzyła je. W środku był tort na którym stała figurka kowboja z rozwianymi włosami.
-to jest tort czekoladowo-marcepanowy. Figurka jest z cukru. Cała. Więc z pewnością Joe ma słodkie uszy. Ma słodkie włosy! Cały jest słodki! – podkreśliła, stawiając tort przed sobą i zachęcając koleżanki do konsumpcji. Nóż do pokrojenia smakołyku przezornie wyciągnęła dopiero po wysłuchaniu okrzyków zachwytu.
Dortorix z Wężem w Kieszeni cichutko, na paluszkach wycofał się, z rozpaczą myśląc o czekającej go pracy nad scenariuszem … jak on to wszystko zmieści w jednym odcinku .. i jak to pogodzić z wymogami jego - Dortorixowej moralności … no i ile to będzie kosztowało? - zakrył usta dłonią i trwożliwie rozejrzał się dookoła, westchnął i zabrał się do roboty.

ADA

Dawno tak serdecznie się nie uśmiałam. Mikołajkowa opowieść jest po prostu super! Very Happy

Dortorix ma niezłą zagwozdkę, no bo jak zmieścić w jednym 45-minutowym odcinku wszystkie życzenia i żądania szalonych fanek. Każda grupa chce zobaczyć swojego idola z jak najlepszej strony. Osobiście życzyłabym sobie obejrzeć Małego Joe wiszącego główką w dół. To byłoby niezwykle „poruszające” doznanie. Jednak z racji przynależności do fanklubu Adama wolałabym, aby cały odcinek został poświęcony tylko jemu. Koniecznie przez cały odcinek musiałby nosić czapsy. Wygląda w nich niezwykle sek… interesująco. Chociaż nie wiem, czy czapsy nie odciągnęłyby uwagi od jego oczu o kształcie migdałów, dołeczków w jego policzkach, włosów czarnych jak heban, czy innych walorów od pasa w górę. Mruga

Postuluję, aby ten odcinek był dwuczęściowy, wtedy Dortorix na pewno mógłby się zrehabilitować. A ile to dałoby możliwości dla wybujałych wyobraźni fanek, ile możliwości zaprezentowania się przez Adama, Małego Joe i Candy’ego o Benie i Hossie nie wspominając.
Postuluję również, aby Autorka rozważyła możliwość kontynuacji „Mikołajkowej opowieści”. Wszystko w trosce o Dortorixa.

Senszen

Ale głupi ten Dortorix

ADA

A to dlaczego? Jest raczej przebiegły, chciwy (z wężem w kieszeni Mruga

) i myśli jakby tu wyłgać się najtańszym kosztem. Smile

Ewelina

Tak, Dortorix jest bardzo chciwy, ale musi zwalczyć w sobie tę cechę, jeśli chce awansować Very Happy

a chce. Ta walka jednak kiepsko mu wychodzi ...
Dziękuję za życzliwy komentarz.

Senszen

Och, tak mi się skojarzyło z druidem Panoramixem, komiksami o Asterixie... w żaden sposób nie chce nikogo niesprawiedliwie oskarżać Rolling Eyes