Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Okno na podwórze"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Kinetoskop w Virginia City / Filmy / Thriller
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:07, 29 Paź 2020    Temat postu: "Okno na podwórze"

"Okno na podwórze"- dreszczowiec z 1954 roku zrealizowany przez Alfreda Hichcocka na podstawie opowiadania Cornella Woolricha.

L.B. Jefferies, znany fotograf, po wypadku ma złamaną nogę i jest unieruchomiony w swoim mieszkaniu. Jedynymi osobami, jakie go odwiedzają, jest jego dziewczyna, Lisa i Stella, pielęgniarka, która pomaga mu wrócić do zdrowia. Mężczyzna z nudów zaczyna podglądać swoich sąsiadów. Pewnego dnia staje się świadkiem dziwnego zachowania jednego z sąsiadów, Larsa Thorwalda i nabiera przekonania, że mężczyzna zamordował swoją żonę. Postanawia sam rozwiązać zagadkę. Ponieważ jest unieruchomiony i nie może nic zrobić, pomagają mu Lisa, Stella i znajomy policjant.

Obsada:
James Stewart - L.B. 'Jeff' Jefferies
Grace Kelly - Lisa Carol Fremont
Wendell Corey - porucznik Thomas J. Doyle
Thelma Ritter - Stella
Raymond Burr - Lars Thorwald
Judith Evelyn - „Samotne Serce”
Ross Bagdasarian - kompozytor
Georgine Darcy - panna Torso
Sara Berner - żona mieszkająca obok Thorwaldów
Frank Cady - mąż mieszkający obok Thorwaldów
Jesslyn Fax - rzeźbiąca sąsiadka
Irene Winston - Anna Thorwald
Rand Harper - pan młody
Havis Davenport - panna młoda

Co ciekawe, Alfred Hitchcock w 25 minucie filmu pojawia się w roli mężczyzny nakręcającego zegar w mieszkaniu kompozytora.
Tytułowe podwórze zostało wzniesione jako olbrzymia scenografia w największej hali zdjęciowej wytwórni Paramount. Najważniejsze dekoracje mieszkań były zaopatrzone w prąd i bieżącą wodę. Podłoga hali musiała zostać pogłębiona o ok. 10 metrów, ponieważ dekoracja mieszkania fotografa została zbudowana na faktycznym parterze hali zdjęciowej, a w filmie grała mieszkanie na drugim piętrze.
Aktorzy grający mieszkańców kamienicy odbierali instrukcje reżysera poprzez bezprzewodowe zestawy dźwiękowe wyposażone w słuchawki douszne, pomalowane na cielisty kolor.
Zgodnie z rygorystycznym założeniem Alfreda Hitchcocka, wszystkie sceny w podwórzu są widoczne tylko z perspektywy okna mieszkania L.B. Jefferiesa. Kamera opuszcza to miejsce tylko na kilka ujęć w dwóch scenach: reakcji sąsiadów po zabiciu psa oraz w finale filmu.

Film ten cieszył się powodzeniem oraz uznaniem krytyków. Alfred Hitchcock był nominowany do Oscara w kategorii "Najlepszy reżyser" 1955 r.
John Michael Hayes był nominowany do Oscara w kategorii "Najlepszy scenariusz" 1955 r.
Robert Burks był nominowany do Oscara w kategorii "Najlepsze zdjęcia" 1955 r.
Organizacja BAFTA (Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych) nominowała "Okno na podwórze w kategorii "Najlepszy film" 1955 r.
      Grace Kelly i James Steward w jednej ze scen filmu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8671
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:20, 29 Paź 2020    Temat postu:

Dzięki za przypomnienie tego tytułu. Twój opis zachęcił mnie do obejrzenia filmu. Przypomniałam sobie, że mam go w swoich zbiorach. Tylko dlaczego go nie obejrzałam - nie wiem. Confused

Praca jaką włożono w scenografię musi robić wrażenie. Za to między innymi tak lubię filmy lat 50 i 60 XX w. Pewnie i budżet przeznaczony na nakręcenie filmu musiał być spory.

Jak tylko obejrzę "Okno na podwórze", podzielę się wrażeniami. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:51, 29 Paź 2020    Temat postu:

Chętnie wymienię wrażenia Very Happy Chciałam dodać, że w 1998 roku powstał tzw. remake tego filmu w reżyserii Jeffa Blecknera. Unieruchomionego architekta zagrał Christopher Reeve, aktor który rzeczywiście był sparaliżowany po wypadku. Jego dziewczynę zagrała Daryl Hannah. Oglądałam. Dwa razy. Film jest dobry, ale ... w tej starszej wersji jest napięcie, mroczny klimat. W nowszej wersji według mnie jest tego mniej. To po prostu przyzwoicie zrobiony dreszczowiec? Kryminał? A może ja marudzę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8671
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:23, 29 Paź 2020    Temat postu:

Być może nie zgodzisz się ze mną, ale uważam, że robienie remake'ów to nieporozumienie. Nie wyobrażam sobie zrealizowania na nowo np. "Przeminęło z wiatrem" (serial, który nakręcono na podstawie kontynuacji książki "Przeminęło z wiatrem" był nijaki), "Gildy", Casablanki" już nie mówiąc o naszym ulubionym serialu "Bonanza".

Wersji z Christopherem Reeve nie oglądałam, ale nie dziwię się, że nie wzbudziła ona Twojego entuzjazmu. Bądź co bądź Hitchcock to mistrz dreszczowca i geniusz suspensu. Któż mu dorówna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6491
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:09, 29 Paź 2020    Temat postu:

Być może kręcenie remaków jest tym samych, co nagrywanie coverów. Z jednej strony wydaje się, że to zły pomysł. A z drugiej strony, mogą powstać perły Wesoly
Choć przyznam, ze tak na szybko to nie przychodzi mi do głowy żaden remake, który byłby lepszy niż oryginał Think. Teraz jest jakaś moda na kręcenie filmów fabularnych, będących powtórzeniem filmów animowanych Disney'a. Efekt najczęściej nie jest powalający.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Senszen dnia Czw 22:12, 29 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina
Moderator



Dołączył: 25 Kwi 2017
Posty: 2682
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:00, 30 Paź 2020    Temat postu:

Nie jestem zwolenniczką remake'ów, ale ... powstało kilkanaście wersji "Anny Kareniny", z których parę było zupełnie dobrych (Z wyjątkiem ostatniej wersji), kilka wersji "Trzech muszkieterów", "Hrabiego Monte Christo", "Tajemniczej wyspy", "80 dni dookoła świata", "Podróży do wnętrza Ziemi" itd. Nie wszystkie "powtórki" są kiepskie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8671
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:05, 31 Paź 2020    Temat postu:

Właśnie obejrzałam „Okno na podwórze” i postanowiłam podzielić się z Wami wrażeniami. Czy film mi się podobał? I tak, i nie. Niezaprzeczalnie widać w nim rękę mistrza. Dużym atutem są też aktorzy James Stewart, jako Jeff i śliczna Grace Kelly, jako Lisa, dziewczyna Jeffa oraz Raymond Burr jako antypatyczny Lars Thorwald. Tu przypomę, że Burr grał m.in. w serialu „Perry Mason”, a w jednym z odcinków wystąpił Pernell Roberts.
Powracając jednak do „Okna na podwórze” to spodobało mi się to w jaki sposób kamera pokazywała nam, co dzieje się w poszczególnych mieszkaniach. Wraz z Jeffem, głównym bohaterem poznajemy ich mieszkańców, ale tylko na tyle, na ile pozwalają nam otwarte okna. Wystarczy to jednak, żeby w przybliżeniu poznać życie lokatoró i głęboko skrywane tajemnice, takie jak choćby kobiety w zielonej sukni goszczącej wyimaginowanego kochanka. Jeff przykuty do wózka inwalidzkiego z powodu złamanej nogi, znudzony długą bezczynnością, ale i upałami zaczyna przyglądać się swoim sąsiadom. Ma po temu dobre warunki, bowiem okna jego mieszkania wychodzą na podwórze, na tzw. „studnię”, gdzie bez problemu można zobaczyć, co dzieje się u sąsiada. Trudno jednak nazwać go typowym podglądaczem. W dzisiejszych czasach „siedziałby” pewnie w Inernecie, a nie interesowałby się życiem innych ludzi. Ale Jeff jest dziennikarzem i być może to jego instynkt dziennikarski każe mu sięgnąć po lornetkę. W jednym z mieszkań dostrzega coś, co bardzo go zaniepokoiło. Zaczyna obserwować człowieka w nim mieszkającego i dochodzi do wniosku, że popełnił on przestępstwo. Próbuje swym odkryciem zainteresować przyjaciela będącego detektywem, swoją dziewczynę oraz pielęgniarkę opiekującą się nim. Bez większego jednak skutku. Przez ponad czterdzieści minut narracja filmu jest powolna wręcz leniwa, tak jakby miała podkreślić niedolę człowieka ze złamaną nogą unieruchomionego w swoim mieszkaniu w upalne lato. Niby nic się nie dzieje i co bardziej niecierpliwy widz mógłby zrezygnować z oglądania filmu, gdyby nie to, że powstaje pytanie: czy Jeff się myli, czy może jednak ma rację? Film nabiera nieco większego tempa i zaczyna wzbudzać zainteresowanie wtedy, gdy Lisa zaczyna wierzyć Jeffowi, że on faktycznie coś widział. Postanawia wraz z pielęgniarką opiekującą się Jeffem pomóc mu w rozwikłaniu sprawy. Oczywiście ostatecznie dochodzi do wyjaśnienia zagadki. Film trwający blisko półtorej godziny nie wywołał we mnie dreszczyku emocji, jednak oglądałam go z zaciekawieniem. Głównie z powodu nietypowego, jak dla filmu sposobu przedstawienia opowieści. Także, scenografia, o której wspominałaś Ewelino, robi wrażenie. Cóż w końcu to Hitchcock. Jednak i jemu przytrafiły się małe wpadki, jak choćby w scenie, gdy detektyw, przyjaciel Jeffa oblewa sobie marynarkę alkoholem. W jednym ujęciu na klapie marynarki widać wyraźnie mokrą plamę, a już w następnym po mokrej plamie nie ma śladu. Znikający i pojawiający się rekwizyt w postaci zegara można dostrzec w mieszkaniu muzyka. Zegar w początkowych ujęciach jest nakręcany przez samego reżysera. W kolejnych scenach zegar znika i zdaje się, że pojawia się w mieszkaniu głównego bohatera, by na końcu na dobre zadomowić się w pokoju wspomnianego muzyka. Wiem, wiem, czepiam się, ale lubię znajdować takie filmowe smaczki. I gdybym miała jeszcze raz obejrzeć ten film, to tylko dla ich wyłapania.
O filmie „Okno na podwórze” można powiedzieć, że jest przewidywalny i że jedyne, co trzyma widza przed ekranem jest chęć poznania zakończenia filmu. Jednak wsłuchując się w dialogi i uważnie przyglądając się reakcjom bohaterów sporo można dowiedzieć się o naturze człowieka. Taką sceną, która w pewien sposób zrobiła na mnie wrażenie, była scena odkrycia psiego truchła. Krzyk zrozpaczonej właścicielki psa, powoduje, że zaintrygowani sąsiedzi pojawiają się w oknach i na balkonach. Gdy kobieta pyta, kto zabił jej psiaka, nikt nie odpowiada, a emocje wywołane jej krzykiem wyraźnie opadają. Przecież to był tylko pies.
I na koniec zdanie wypowiedziane przez pielęgniarkę Jeffa, które utkwiło mi w pamięci: „Nic nie przysporzyło ludzkości tyle kłopotów, niż inteligencja”. Zawsze myślałam, że jest i było przeciwnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 6491
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:42, 31 Paź 2020    Temat postu:

Alkohol szybko paruje Mruga taka plama może szybko zniknąć Mruga
Niezwykle wnikliwie oglądasz filmy, nigdy bym nie zauważyła takich szczegółów Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 8671
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:17, 31 Paź 2020    Temat postu:

Owszem, szybko paruje, ale chyba nie na tyle szybko, aby bohater po odstawieniu kieliszka nie miał plamy. Mruga

Z tą wnikliwością to różnie bywa. Laughing Ale tak, lubię skupić się na filmie. Gdy po raz trzeci oglądałam odcinek "Bonanzy" zatytułowany "Thanks For Everything, Friend" zauważyłam, że w początkowych scenach, gdy Adam, czyli Pernell Roberts wpadł do rzeki i sobie płynął, to nie tylko zgubił tupecik, ale przeniósł się w czasie. Ok. 2:02 widać w górnej części obrazu jadący samochód. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Kinetoskop w Virginia City / Filmy / Thriller Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin