Piosenki z serialu

Domi

Pomyślałam sobie, że możemy utworzyć temat, gdzie będziemy wymieniać się piosenkami, które były śpiewane w serialu... niech to będzie taki temat, gdzie je zbieramy Wesoly

Ja najmilej kojarzę:

"Endless Road" - odcinek "Dead and Gone"
"Sweet Betsy From Pike" - odcinek "A Quality of Mercy"
"Early one Morning" - kilka odcinków, ja kojarzę "The Wooing of Abigail Jones" i "the Actress" - te wersje się różniły.
"No, Sir No" - "A Rose For Lotta"

W ogóle, serial jest skarbnicą wiedzy o piosenkach śpiewanych w XIX wieku na Zachodzie USA Wesoly

O ile jest to wiarygodne źródło... Rolling Eyes

Co myślicie?

ADA

Trochę tych piosenek było to fakt.

A w nawiązaniu do "Endless Road", którą Pernell Roberts zaśpiewał w duecie
z Hoytem Axtonem w odcinku "Bonanzy" "Dead and Gone" to jest to jedna z moich ulubionych piosenek. Byli idealnym duetem. Warto jej posłuchać:

https://www.youtube.com/watch?v=b82VOjrty64

W tym samym odcinku panowie zaśpiewali jeszcze raz, niestety bardzo krótko Smutny

to zaledwie fragmencik piosenki pt. "Smile As You Go By", która znalazła się ma płycie Axtona zatytułowanej "Where Did The Money Go?" (1980)

https://www.youtube.com/watch?v=-shFKmxQ9Ag

Pernell i Hoyt śpiewali tę piosenkę na początku odcinka ok. 11:50

Senszen

ADA

Masz rację. W ubiegłym tygodniu oglądałam ten odcinek. Jak dla mnie trochę nielogiczny. Fakt facet odsiedział co swoje, ale po co wracał tam, gdzie wiadomo było, że nie dadzą mu żyć. A piosenka fajna.

https://www.youtube.com/watch?v=IxsIxVFs8xI

Senszen

Może i nielogiczny, ale ludzie nie zawsze zachowują się logicznie. Może po prostu nie wyobrażał sobie życia gdzie indziej?

ADA · Wysłany: Czw 18:06, 15 Mar 2018 Temat postu:

Pamiętacie serial "Bodo"? W postać starszego Bodo wcielił się Tomasz Schuchardt, który w jednym z odcinków zaśpiewał przecudną piosenkę "Tylko ty"

https://www.youtube.com/watch?v=l8L9My25E6U

Ta piosenka za mną długo "chodziła" i wreszcie znalazłam ją w wersji oryginalnej. Śpiewał ją Adam Aston z orkiestrą pod dyrekcją Henryka Warsa. Posłuchajcie:

https://www.youtube.com/watch?v=PDCLN_-X1fE

Adam Aston (ur. 17 września 1902 w Warszawie, zm. 10 stycznia 1993 w Londynie) – aktor i piosenkarz polski żydowskiego pochodzenia. Śpiewał w języku polskim, hebrajskim i jidysz. Był jednym z najpopularniejszych artystów dwudziestolecia międzywojennego w Polsce.
Ochotnik w wojnie polsko-sowieckiej z 1920, brał też czynny udział w bitwie o Monte Cassino w 1944. Karierę zaczynał w Chórze Warsa, następnie występował jako solista w kabaretach i rewiach Morskie Oko, Stara Banda i Hollywood. Popularność przyniosły mu sentymentalne tanga, m.in. Jesienne róże, Jest jedna jedyna, Każdemu wolno kochać, Serce matki czy To nie była miłość. Był też wykonawcą popularnej po wojnie piosenki Ach, jak przyjemnie.
W sumie nagrał około 960 utworów, wziął także udział w Międzynarodowym Konkursie Śpiewaczym Polskiego Radia, zorganizowanym w 1935.

Wystąpił w kilku produkcjach filmowych dwudziestolecia międzywojennego, z których najpopularniejszymi były Dwie Joasie z 1935, gdzie wystąpił u boku Jadwigi Smosarskiej, Aleksandra Zelwerowicza i Michała Znicza, oraz Manewry miłosne, również z 1935, gdzie zagrał obok Lody Halamy, Toli Mankiewiczówny, Ludwika Sempolińskiego, Miry Zimińskiej i Aleksandra Żabczyńskiego.

W polskiej wersji językowej filmu Top Hat (Panowie w cylindrach) wykonywał piosenkę Cheek to Cheek (polski tytuł W siódmym niebie). Po wybuchu II wojny światowej występował początkowo z orkiestrą Henryka Warsa we Lwowie, a następnie w prowadzonym przez Feliksa Konarskiego Teatrze Wojskowym II Korpusu gen. Władysława Andersa.

Po wojnie pozostał na emigracji, początkowo w południowoafrykańskim Johannesburgu, a od 1960 w Londynie, gdzie mieszkał do końca życia. Po 1960 koncertował rzadko. - za Wikipedią