Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Karen Steele

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Płonąca mapa, czyli historia" Bonanzy" / Obsada / Występy gościnne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7585
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:47, 11 Sie 2018    Temat postu: Karen Steele

Pamiętacie scenę z westernu „Ride Lonesome”, w której dwóch byłych przestępców Sam Boone (Pernell Roberts) i Whit (James Coburn) przypatrując się pięknej Carrie Lane rozmawiają o tym, czego potrzeba takiej, jak ona kobiecie? Tę piękna kobietę zagrała Karen Steele. Z Pernellem Robertsem aktorka spotkała się ponownie pod koniec 1961 r. na planie serialu „Bonanza” w odcinku zatytułowanym „The Tin Badge”.

Karen Steele urodziła się 20 marca 1931 r. w Honolulu na Hawajach. Jej ojciec Percy Davis Steele pochodził z Bostonu i służył w Marine. W 1956 r. został asystentem administratora Wysp Marshalla. Matka, Rith Covey Merritt była Kalifornijką o korzeniach francuskich i duńskich. Karen Steele miała dwie siostry. Dzieciństwo spędziła na Hawajach. W 1941 r. przeżyła atak na Pearl Harbor, który w grudniu 1954 r. wspominała tak:
"Wokół byli martwi ludzie, nasi sąsiedzi - to okropne wspomnienie i najgorsze jest to, że jeśli nie będziemy ostrożni, może się to powtórzyć.”
Steele uczęszczała na Uniwersytet Hawajski. Przez rok studiowała aktorstwo w Rollins College na Florydzie. Biegle władała językiem polinezyjskim i japońskim. Zanim po raz pierwszy została zatrudniona, jako aktorka w audycji radiowej zatytułowanej „Let George Do It.” pracowała w charakterze modelki. W 1953 r. pojechała do Hollywood i w tym samym roku pojawiła się w filmach: „Clown” (w niewymienionej roli) oraz „Man Crazy”, jako Marge. W 1954 dostała rolę Millie Darrow w „So False and So Fair” w telewizyjnej serii „Studio 57”. Pierwszą, ważną rolą, dzięki której została zauważona była drugoplanowa rola Virginii w filmie „Marty” z 1955 r. gdzie zagrała m.in. u boku Ernesta Borgnine oraz Betsy Blair. Rolę Virginii dostała przez przypadek, a właściwie przez… pomyłkę. Reżyser filmu Delbert Man oraz scenarzysta Paddy Chayefsky pomylili Steele z Fay Spain pracującą wówczas w Nowym Jorku, którą zamierzano zaangażować do roli Virginii. Film „Marty” do 2003 r. był jedynym, któremu udało się zdobyć jednocześnie Oscara za najlepszy film i Złotą Palmę na festiwalu w Cannes. Dla Karen Steele był to przełom w karierze aktorskiej. Mówiła, że pomyłka związana z jej rolą w „Marty” wynikała z tego, że wszyscy byli przekonani, iż pochodzi z Nowego Jorku. Szansy danej przez los nie zamierzała zmarnować i jak powiedziała w jednym z wywiadów: „Nawet torby pod oczami przykleiłam taśmą samoprzylepną.”
Do 1959 r. zagrała w trzech produkcjach: „The Sharkfighters” (1956), jako Martha Staves, „Bailout at 43,000” (1957), jako Carol Peterson oraz „Decision at Sundown” (1957) jako Lucy Summerton. Rolą tą zapoczątkowała współpracę z reżyserem, Buddem Boetticherem oraz aktorem westernowym, niezwykle wówczas popularnym Randolphem Scottem.
Równocześnie występowała w telewizji. W 1957 r. gościnnie w serialu „Maverick”, jako Molly Gleason w odcinku "Point Blank" u boku Jamesa Garnera i Mike'a Connorsa, a w 1958 roku zagrała tytułową rolę w odcinku "Madame Faro" w westernowym serialu NBC „Jefferson Drum”. Wystąpiła też w dwóch odcinkach serialu „Perry Mason” i w wielu innych popularnych wówczas produkcjach takich jak: „77 Sunset Strip”, „Lawman”, „Rawhide” czy „Bonanza”.
Gdy w sierpniu 1958 r. znalazła się na planie filmu „Ride Lonesome” miała już za sobą występy w siedmiu pełnometrażowych filmach i gościnnie w 14 serialach oraz burzliwy romans z Buddem Boetticherem, reżyserem „Ride Lonesome”. Uczucie tych dwojga na nowo odżyło na planie wspomnianego filmu. Wróżono im nawet małżeństwo, ale w rok po zrealizowaniu westernu „Westbound” w reżyserii Boettichera i oczywiście z Randolphem Scottem w roli głównej, ich drogi ostatecznie się rozeszły.


Randolph Scott, Karen Steele i Pernell Roberts w "Ride Lonesome"


Karen Steele i Randolph Scott w "Westbound"

Po „Ride Lonesome” i „Westbound”, których premiery odbyły się w 1959 r. zagrała jeszcze w dziesięciu filmach i kilkudziesięciu serialach. Ostatnim filmem, w którym wystąpiła był „The Trap on Cougar Mountain” z 1972 r. Natomiast ostatnim serialem (1970) w jej karierze okazał się kryminalny „Mannix”, w którym występował również Pernell Roberts. Warto też nadmienić, że aktorka wystąpiła w jednym z pierwszych odcinków serialu „Star Trek” (1966).


Karen Steele w serialu "Star Trek"

Często też występowała w reklamach, co stanowiło jej istotne źródło utrzymania. Twierdzono, że jej uwodzicielski głos „sprzeda wszystko, od kosmetyków po nawozy”. Zajmowała się też dubbingowaniem zagranicznych filmów. Była osobą na tyle majętną, że stać ją było na kupno domu w Hollywood Hills. W jednym z wywiadów powiedziała:
"Sądzę, że trochę przypominam Katherine Hepburn. (…) chcę żyć tak, jak lubię, wielu ludzi w tym mieście mnie nie rozumie, oni myślą, że udaję, kiedy mówię im, że wolę spędzić 17 godzin, rozmawiając z generałem Westmorelandem, niż wymieniać uprzejmości na jakiejś imprezie w Hollywood.”.
Karen Steele zaangażowała się także w działalność charytatywną i społeczną. Na początku 1970 roku zdecydowała się na tournee po szpitalach wojskowych znajdujących się na wyspach południowego Pacyfiku, odrzucając jednocześnie ofertę roli w serialu, która miała przynieść jej 78 000 $ dochodu. Decyzja ta przyniosła zerwanie współpracy z dotychczasowym agentem. Komentując zaistniałą sytuację Steele powiedziała: "To było zobowiązanie, które musiałem podjąć".
W latach 70 XX wieku osiadła w Golden Valley w Arizonie. 17 czerwca 1973 r. poślubiła w Las Vegas starszego o dwanaście lat doktora Maurice'a Boyda Rulanda, psychiatrę z Mohave Mental Health Clinic. W połowie lat 80 zdiagnozowano u aktorki chorobę nowotworową, na którą zmarła 12 marca 1988 r. w Regionalnym Centrum Medycznym Kingman w Kingman, w Arizonie. Mąż przeżył ją o jedenaście lat.

Na koniec warto przytoczyć słowa Karen Steele o Pernellu Robertsie i ich spotkaniu na planie „Bonanzy”. Dodam tylko, że w odcinku „The Tin Badge” zagrała rolę Sylvii Ann Goshen, dziewczyny, która wpadła Małemu Joe w oko. Z Robertsem właściwie nie miała wspólnej sceny, a szkoda. Mruga


The following is from an article with a piece about Karen Steele who plays Sylvia Ann in this episode: She was Pernell's leading lady in Columbia 's 'Ride Lonesome.'

"In the picture, Pernell had eyes for me and we had a couple of love scenes. In one very interesting one Pernell stands off and just talks to me. It was by a river bank and he talked to me and eventually sat beside me. They shot the whole scene of me just listening. I didn't have a line. It was so very effective. The cameraman kept cutting to our two faces...there was beautiful music. But Pernell never touched me. A tremendously beautiful scene like that couldn't have been done by someone who doesn't know his craft and doesn't care. Most actors have to be kissing the girl. But in this love scene it seemed to me as if Pernell truly meant every word he said. When you work with Pernell you find he's not selfish...he gives of himself.I met Pernell at the stables where he was first learning to ride. He cares very much, you know, about what he does. Our picture was to be the story of a trek of five men across the desert. The men had to ride long tough hours in the saddle. Pernell couldn't ride at all when he first came to the ranch...a private ranch in Granada Hills owned by actor John Carroll. But Pernell took the time and energy to learn so that he'd look well. He had a stunt man teaching him and by the time the picture was ready to roll, Pernell had really polished his riding. I've always believed if you don't care about doing something well, walk away from it, for there are always people who do care and who will do the job well. Obviously Pernell feels this way about everything he does. I've never seen anybody work so hard to learn to ride. It was a lesson in determination evidencing a pride in his work - which fortunately paid off in large dividends when he tested for Bonanza. When I read that he had been signed for Bonanza I was so happy for him. I'd heard on the set that he was being considered and, by the end of the picture, he was hoping that he'd get it. Later, it was interesting to get back on the set and see Pernell after two years. And yet in a way it was sad - because Pernell had such high hopes for what he was to bring as his contribution to that series. I got the impression from him...he didn't complain mind you...or gripe...but he was definitely disappointed and sad and wistful as far as his contribution to the series was concerned. I've watched many of the Bonanzas and feel they've not taken advantage of Pernell's tremendous talent. And I can understand that Pernell, caring as he does about doing a fine job...is disappointed too. He's a fine talent, you know. Anyway, Pernell was pleased to see me and we flew into each other's arms and he gave me a big bear hug and it was wonderful seeing him. We got off by ourselves and I talked with him...he was chagrined and embarrassed that things had turned out the way they had. Do I think Pernell's moody? No! This isn't true. However, he does something to give the impression that he's moody. He goes off by himself on the set, I think he's seeking quiet in order to run over his lines. This isn't being oversensitive. It goes back to the key to Pernell's character. He wants to do the role as best he can. It's not fair to accuse him of being moody or morose or anti-social. Pernell's different from most actors in Hollywood . Most of them I've met are shallow and superficial and many times, even narcissistic in nature. You can't judge a book by its cover and you can't classify all dark moody male actors in the same category. You have to look deeper and underneath to see what they are doing. Pernell's an interested person, a great decent human being.
za: [link widoczny dla zalogowanych]


Karen Steele i Pernell Roberts w scenie, którą wspominała aktorka.

Poniższy fragment pochodzi z artykułu z drobiazgiem o Karen Steele, która gra w tym epizodzie role Sylwii Ann. Była ona towarzyszką Pernella w “Ride Lonesome” wytwórni Columbia

„W tym obrazie Pernell był mną zainteresowany i mieliśmy kilka scen miłosnych. W jednej z nich, bardzo interesującej, Pernell stał obok i po prostu ze mną rozmawiał.
To było nad brzegiem rzeki. Pernell rozmawiał ze mną i w końcu, usiadł obok mnie. Nakręcono całą scenę a ja tylko słuchałam. Nie miałam nawet linijki tekstu. To było bardzo wyraziste. Kamerzysta wciąż pokazywał nasze dwie twarze… słychać było piękną muzykę.
Ale Pernell nigdy mnie nie dotknął. Niezwykle piękna scena, jak ta, nie mogła być stworzona przez kogoś, kto nie zna się na swoim rzemiośle i nie jest zainteresowany tym, co robi. Większość aktorów musi całować swoje partnerki. Ale w tej scenie miłosnej, było dla mnie jasne, że Pernell szczerze wierzy w każde wypowiedziane słowo. Kiedy pracujesz z kimś takim jak Pernell zauważasz, że nie jest samolubny, wyrachowany… daje z siebie wszystko.
Spotkałam Pernella w stajni, gdzie uczył się jeździć. Bardzo dbał o każdy szczegół tego, co robił. Nasz film był historią podróży pięciu mężczyzn przez pustynię. Mężczyźni musieli odbyć bardzo długą, ciężką jazdę, całe godziny spędzone w siodle. Pernell nie potrafił jeździć, kiedy po raz pierwszy pojawił się na ranczu… prywatnym ranczu w Granada Hills, należącym do John’a Carrolla. Pernell miał wspaniałego nauczyciela i w momencie, gdy zaczęliśmy kręcić jeździł konno naprawdę dobrze. Zawsze uważałam, że jeżeli nie dbasz o to, czy to, co robisz, robisz dobrze, powinieneś odpuścić, ponieważ są ludzie, którym zależy i będą wykonywali tą pracę dobrze. Najwyraźniej Pernell wyznawał te same zasady, we wszystkim, co robił. Nigdy nie obserwowałam nikogo, kto by tak starał się przy nauce jazdy. To była lekcja determinacji, świadcząca o dumie z jego pracy – co szczęśliwie zaowocowało, kiedy ubiegał się o rolę w „Bonanzie”. Kiedy przeczytałam, że dostał się do obsady Bonanzy, byłam bardzo szczęśliwa. Słyszałam, jak mówił na planie, że to rozważa i pod koniec nagrań – że ma nadzieję, że się dostanie. To było bardzo interesujące – dostać się na plan i zobaczyć Pernella po tych dwóch latach. W pewnym sensie jednak, to było smutne – ponieważ Pernell miał takie nadzieje związane z występowaniem w tej produkcji. Podzielałam jego odczucia. On nie narzekał, nie grymasił, ale zdecydowanie był zawiedziony, smutny i melancholijny, tak długo, jak jego udział w produkcji był rozważany. Obserwowałam go w Bonanzie i czułam, że nie jest to wyzwanie dla olbrzymiego talentu Pernella. I doskonale zrozumiałam, że Pernell, tak dbający o swoja pracę… jest tak samo rozczarowany. Miał rzadki talent. W każdym razie, Pernell był bardzo zadowolony, że znów mnie widzi; wyrwał mnie z objęć innego człowieka i obdarzył mnie ciepłym, niedźwiedzim uściskiem. I to było wspaniałe, znów go widzieć. Uciekliśmy, by porozmawiać. Widać było, że jest zażenowany i zmartwiony tym, jak wyglądały sprawy. Czy uważam, że Pernell był marudny? Oczywiście, że nie. To nie była prawda. Jakkolwiek, starał się dać innym do zrozumienia, że ma fumy. Opuszczał samotnie plan, myślę, że szukał chwili ciszy zamiast wciąż wczytywać się w swój tekst. To nie znaczy, że był przewrażliwiony. Wracam do tego, co był najważniejszą cechą charakteru Pernella. On po prostu nie był w stanie odgrywać swojej roli nie inaczej, jak najlepiej jak potrafił. Nie jest w porządku oskarżać go o bycie marudnym, aspołecznym czy posępnym. Pernell różnił się od większości aktorów w Hollywood. Większość z tych, których spotkałam, to puste i powierzchowne jednostki, często narcystyczne z natury. Możesz oceniać książkę po okładce i zakwalifikować wszystkich pochmurnych aktorów do tej samej kategorii. Musisz jednak spojrzeć głębiej i pod powierzchnią zobaczyć przyczynę takiego stanu. Pernell był interesującą osobą, wspaniałą, przyzwoitą istotą ludzką.


Autorka tłumaczenia: Senszen


Karen Steele i Pernell Roberts w "Ride Lonesome".


Karen Steele, zdjęcie promocyjne, "Bonanza"


Źródła:
Wikipedia
IMDb
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia:
flickriver.com/photos
Zbiory własne


Serdecznie dziękuję Senszen za przetłumaczenie fragmentu artykułu dotyczącego Karen Steele i Pernella Robertsa. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Sob 17:35, 11 Sie 2018, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5361
Przeczytał: 14 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:47, 11 Sie 2018    Temat postu:

Znakomicie napisany artykuł Wesoly Cieszę się, ze mogłam pomóc Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ADA
Administrator



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7585
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:09, 11 Sie 2018    Temat postu:

Liczę na dalszą współpracę. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Senszen
Moderator artystyczny



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 5361
Przeczytał: 14 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:03, 11 Sie 2018    Temat postu:

Ależ oczywiście Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scarlet13




Dołączył: 06 Wrz 2019
Posty: 282
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Nie 14:00, 08 Wrz 2019    Temat postu: Karen Steele

Bardzo ładna i sympatyczna aktorka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.plonocamapa.fora.pl Strona Główna -> Płonąca mapa, czyli historia" Bonanzy" / Obsada / Występy gościnne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin